W tym artykule dowiesz się o:
"Francja miażdży Szwajcarię! Les Blues zaimponowali" - rozpoczyna swoją relację dziennik Le Figaro po przekonywującym zwycięstwie podopiecznych Didiera Deschampsa w ich drugim występie na brazylijskim mundialu.
"Po idealnej pierwszej połowie, po której Francja prowadziła 3:0, sytuację Szwajcarii pogorszyły trafienia Benzemy i Sissoko. Ich honor uratowali Dzemaili i Xhaka" - czytamy dalej. "To był prawdziwy pokaz siły reprezentacji Francji, która zaserwowała deszcz bramek na stadionie w Salvadorze. The Blues są już jedną nogą w 1/8 finału" - piszą dziennikarze Le Figaro.
"Les Blues prawie idealni" - to już tytuł z L`Equipe. "Francuzi uraczyli kibiców ofensywną grą w starciu z reprezentacją Szwajcarii. Do siatki rywali trafiali Giroud, Matuidi, Valbuena, Benzema i Sissoko"
Francuscy żurnaliści choć są pełni podziwu dla gry swojej drużyny narodowej, to żałują ostatnich minut piątkowej rywalizacji. "Szkoda dwóch goli straconych w końcówce. Mimo to awans do kolejnej fazy jest blisko" - podkreślają.
"Francja w innej kategorii wagowej" - informuje na bazie bokserskiego porównania szwajcarski portal 20min.ch. "Szwajcaria została brutalnie pobita. Piątkowa porażka stawia nasz zespół w trudnej pozycji w walce o awans, ale dzięki wygranej w kolejnym meczu jest to możliwe"
"Pojedynek Francja - Szwajcaria przypominał walkę Vitalia Klitschko z nieznanym bokserem" - czytamy.
"Szwajcaria uratowała odrobinę honoru" - taki nagłówek możemy znaleźć na stronach derbund.ch. "Drugi mecz na mundialu zakończył się całkowitym fiaskiem. Mistrz Świata z 1998 roku okazał się za silny, prowadząc już do przerwy 3:0"
Helweci w kolejnej części artykułu opisują reakcje na Twitterze dotyczące gry reprezentacji Szwajcarii. Cytowana jest również wypowiedź Ottmara Hitzfelda "Oczywiście rozczarowanie pierwszą połową jest ogromne. Trzeba jednak docenić też wielką klasę Francuzów" - powiedział tuż po końcowym gwizdku.
"Kostaryka gigantem w grupie śmieci" - obwieszcza portal nacion.com. Reprezentacja z Ameryki Południowej dzięki pokonaniu Włochów 1:0 jest już pewna awansu do 1/8. "Ostatnie dni dla mieszkańców Kostaryki są historyczne. Wszystko to dzięki drużynie, która przez bukmacherów uważana była za "kopciuszka" - czytamy.
Tamtejsze media podkreślają, że ich drużyna znakomicie reprezentuje swój kraj na turnieju w Brazylii. "Kostaryka nie ogranicza się jedynie do uczestnictwa w mistrzostwach, ale co najważniejsze wygrywa"
"Kostaryka jest w najlepszej 16-stce mistrzostw świata w Brazylii" - pisze aldia.cr, którego dziennikarze zwracają uwagę, że zespół Jorge Luisa Pinto osiągnął to dzięki "Ogromnemu charakterowi, który pozwolił pokonać Urugwajczyków i Włochów"
Przed Kostarykanami jeszcze jedno spotkanie fazy grupowej w którym już bez żadnej presji zmierzą się z reprezentacją Anglii, która po ich piątkowym zwycięstwie już definitywnie pożegnała się z turniejem.
"Tym razem włoska katastrofa" - zaczyna swoją relację La Gazzetta dello Sport. "Przegrana z Kostaryką oznacza ogromne kłopoty" - nawiązują do decydującego starcia z Urugwajem, który, co podkreślają na Półwyspie Apenińskim, jest niezwykle niewygodnym przeciwnikiem.
Włosi zastanawiają się czy ich drużyna będzie w stanie wywalczyć awans do dalszej fazy turnieju. W ich relacjach nie brakuje również nawiązania do reakcji jakie wywołało pokonanie Squadra Azzurra w Kostaryce. "Nawet mag nie był w stanie tego przewidzieć" - piszą.
Tuttosport.com, podobnie jak gazzetta.it, pisze o dużym rozczarowaniu oraz ostatnim meczu fazy grupowej, który będzie decydował o przyszłości w Brazylii - "Porażka Włochów z Kostaryką. Teraz trzeba walczyć z Urugwajem"
"Azzurri stracili w Recife niezwykle ważne punkty, przez co ich sytuacja bardzo się skomplikowała. W sześć dni reprezentacja Prandelliego przekształciła się w brzydkie kaczątko, które było w stanie poddać bez walki spotkania z Kostaryką" - możemy znaleźć w kolejnych fragmentach tekstu.
Dziennikarze z Hondurasu mocno przeżywają porażkę swojej reprezentacji, która choć prowadziła od 31. minuty, to i tak została ostatecznie z niczym - "Jakie są szanse, że Honduras zagra dalej?" - pyta La Tribuna. "Klęska w meczu z Ekwadorem mocno je zminimalizowała" - brzmi, bardzo optymistyczna, odpowiedź.
Media w Hondurasie mimo dwóch porażek ciągle nie tracą nadziei - "Cały czas są matematyczne szanse na awans. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce grupy E" - wierzą w Ameryce Środkowej.
Nie wszyscy żurnaliści mówią jednym głosem. La Prensa jest dużo bardziej realistyczna - "Przeciętny Honduras wraca" - widnieje w tytule. "Potrzebujemy cudu w ostatniej kolejce"
"Sen trwa! Ekwador bije Honduras" - krzyczy w tytule portal eldiaro.ec. Reprezentanci z Ameryki Południowej dzięki zwycięstwu 2:1 ciągle liczą się w walce o 1/8 finału, choć przed ekipą Reinaldo Ruedy arcytrudne spotkanie z Francją.
Bohaterem uznany został, co oczywiste, Enner Valencia, strzelec dwóch goli dla reprezentacji Ekwadoru, który prezentuje na tym mundialu wysoką skuteczność - "Strzelił 3 gole w dwóch meczach i to dzięki niemu on i jego koledzy nadal mają o co walczyć"
"Dublet Enner" - informuje elmercurio.com.ec. Co ciekawe w ekwadorskich mediach dużo miejsca poświęca się szansom Hondurasu - "Podopieczni Luisa Fernando Suareza potrzebą cudu i tego, że Francja rozbije Ekwador tak jak Szwajcarię"
"Francja chce zjeść świat" - tytułuje swoją relację hiszpańska Marca. "Francuzi w starciu ze Szwajcarią zademonstrowali ogromny głód sukcesów i dali sygnał, że chcą podbić świat"
Madrycki AS - "Ekwador zgłosił swoją kandydaturę do gry w 1/8. Dzięki dwóm trafieniom Enner Valencii Ekwador powalczy z reprezentacją Szwajcarii o drugie miejsce w grupie E" - czytamy. "Rewolucja francuska w Salvadorze. Francuski huragan zmiótł Szwajcarię" - to już fragment relacji z piątkowego hitu w której dziennikarze wysoko ocenili występ m.in. zawodnika Realu Madryt Karima Benzemy.
Co ciekawego znajdziemy w pozostałych europejskich mediach na temat kolejnego dnia mistrzostw? "Nazwiska meczu nie wygrają" - cytuje wypowiedź szkoleniowca reprezentacji Włoch niemiecki kicker.de. Cesare Prandelli przyznał, że nie jest zaskoczony tak dobrą postawą Kostaryki - "Ten zespół jest wyjątkowo dobrze zorganizowany, a do tego jego piłkarze są silni fizycznie" - czytamy.
"Benzema podtrzymuje marzenia Les Blues" - piszą o meczu Francji ze Szwajcarią. "Trójkolorowi imponują swoją grą, dzięki czemu mają szansę po raz pierwszy od 2006 roku przebrnąć fazę grupową mundialu"
Niemcy odnosząc się do kolejnego spotkania, piszą, że Ekwador nie powiedział ostatniego słowa i powalczy o awans, a wszystko dzięki Enner Valencii. Angielski goal.com również podkreśla dobrą grę Ekwadorczyka - "Udany powrót La Tri dzięki dwóm bramkom Valencii. Podopieczny Reinaldo Ruedy powtórzył wyczyn Luisa Suareza" - porównują. "Francuzi zdemolowali szwajcarów w siedmiobramkowym thrillerze" - opisują już wysokie zwycięstwo Trójkolorowych.