W tym artykule dowiesz się o:
Piątek jest drugim dniem przerwy przed decydującymi rozstrzygnięciami na mundialu w Brazylii. Piłkarze odpoczywają przed sobotnią, i zwłaszcza niedzielną rywalizacją, a dziennikarze z Niemiec, Brazylii, Holandii i Argentyny natomiast wnikliwie analizują co poszło nie tak, a co może się jeszcze wydarzyć. [ad=rectangle] Bild na swojej stronie internetowej pisze o "finałowym planie Loewa". Poczytna kolorowa gazeta zamieściła duże zdjęcie trenera reprezentacji Niemiec, który przed godziną 7 rano spacerował po jednej z plaż obmyślając w trakcie, jak przewidują autorzy, plan na mecz z Argentyną. Jednym z zagrań mającym poprawić koncentrację wśród piłkarzy, jest ograniczenie kontaktu z dziewczynami i żonami.
"Jogi" do tej pory był hojny. Pozwalał po każdym meczu aby dziewczyny i żony mogły pobyć z zawodnikami, nawet zostając z nimi na noc. To jest już jednak koniec!" - czytamy. Jeżeli chodzi o tematy bardziej piłkarskie, to Bild pokusił się o wytypowanie... części ciała, które będą miały decydujący wkład w finał.
"Ręce Neuera, Oczy Mullera, głowa Loewa i lewa noga Messiego - te części ciała będą najważniejsze w niedzielnym finale" - wskazują tym samym potencjalnych bohaterów meczu.
Inny niemiecki tytuł, Kicker pisze m.in. "Aguero chwali Niemców i liczy na Di Marie". "Trzy dni przed finałem argentyński gwiazdor wyraził wiele szacunku dla niemieckiego zespołu. Jednocześnie jest pewny siebie, i wierzy, że mimo wszystko Angel di Maria będzie mógł wystąpić" - czytamy. Według gazety zawodnik Realu Madryt ma za sobą lekki trening biegowy.
Aguero stwierdził, że Argentyna mimo problemów, cały czas jest silna w ofensywie - "Mamy wielu zawodników ofensywnych, którzy są w stanie sprawić wiele trudności rywalowi" - cytuje Kicker.
"Mimo kontuzji, Neymar nie ucieka od odpowiedzialności i nie stroni od kontrowersyjnych kwestii" - czytamy w jednym z fragmentów na brazylijskim portalu lancenet.com.br. Rozpacz po rozgromieniu Canarinhos cały czas unosi się w powietrzu. Media nie tracą jednak czasu i wnikliwie analizują każdą sekundę wtorkowego pojedynku. "Choć Neymar nie wziął udziału w historycznej porażce z Niemcami, to jako jeden z bardziej doświadczonych zawodników tej reprezentacji nie boi się odpowiadać na niewygodne pytania" - brzmi relacja z czwartkowej konferencji prasowej.
"Nie potrafię wyjaśnić tej porażki. Nie wiem czy nasz zespół doznał jakiegoś zaćmienia. Straciliśmy bramki i próbowaliśmy jakoś wyjść z tej trudnej sytuacji" - mówił o odpadnięciu w półfinale. Brazylijski gwiazdor odniósł się również do faulu Camilo Zunigi, przez który nie może dalej uczestniczyć w mundialu - "Każdy kto grał kiedyś w piłkę nożną wie, że jego pozycja nie była naturalna. Gdy ktoś chce faulować to kopie w kostkę, albo popycha. Dla mnie to co zrobił miało znacznie, tym bardziej, że zabrakło 2 cm, abym jeździł na wózku"
Konferencja z udziałem Neymara jest także głównym tematem na stronach Globoesporte. "Neymar nie był zły na swoich kolegów z zespołu" - piszą żurnaliści, dodając po chwili jedną z jego wypowiedzi - "Mieliśmy okazję, aby nasze nazwiska zapisały się pozytywnie w historii. Nie wykorzystaliśmy jednak jej. Przegraliśmy i to jest część futbolu"
Zawodnik występujący na co dzień w FC Barcelonie przyznał, że w finale będzie trzymał kciuki za Argentynę i Lionela Messiego. "Messi zasługuje na bycie mistrzem świata, mam nadzieję, że to mu się uda"
"Zamieszanie wokół karnego Vlaara?" - to jeden z tytułów w holenderskim De Telegraaf. "Jedenastka Vlaara jest obecnie szeroko komentowana w internecie" - czytamy. Całe zamieszanie ma związek z rzekomym złym ustawieniem bramkarza Argentyny, co pozwoliło piłce przekroczyć linię po uderzeniu, rozpoczynającego konkurs karnych Rona Vlaara.
"Mały entuzjazm wśród Oranje" - znajdujemy w innym z tekstów. "Po przegranym półfinale popularność Oranje natychmiast spadła. W dniu powrotu do hotelu na piłkarzy czekało zaledwie kilku dziennikarzy" - można się domyślać, że wspomniany entuzjazm jest związany właśnie z zainteresowaniem mediów. Warto przypomnieć, że jeszcze kilka dni temu Louis van Gaal próbował nawet "walczyć" z tym zjawiskiem, zamykając treningi.
"Algierczyk Djamel Haïmoudi poprowadzi sobotni finał pocieszenia" - donosi AD.nl. "Sędzia ten jest znany kibicom Pomarańczowych. To on przyznał na początku drugiej połowy meczu grupowego z Australią rzut karny drużynie "Socceroos" - przypominają Holendrzy.
"Dla Haïmoudiego będzie to czwarty mecz podczas mistrzostw w Brazylii. Oprócz wspomnianego pojedynku Holandia - Australia, prowadził też mecze Kostaryka - Anglia i Belgia - Stany Zjednoczone"
"Motywacyjna przemowa Mascherano przejdzie do historii" - informuje argentyński La Razon. "Dziś patrzy na to świat. Dziś będziesz bohaterem" - miał powiedzieć do Sergio Romero przed rozpoczęciem konkursu rzutów karnych.
Jak przekonują tamtejsze media, po rozszyfrowaniu słów jakie wypowiedział Mascherano, m.in. portal społecznościowy Twitter został zasypany komentarzami opatrzonymi #maschefacts.
La Nacion z kolei cały czas żyje ogromnym sukcesem, jakim jest awans Albicelestes do finału, zwracając przed nim uwagę na Manuela Neuera, który podczas zbliżających się do końca mistrzostw prezentuje wyśmienitą formę i może powstrzymać marzenia Argentyńczyków.
Żurnaliści przypominają pojedynek Niemców z Algierią, kiedy to Neuer dał się zapamiętać jako świetnie grający nogami na przedpolu golkiper. "Dawanie show nie jest moją mocną stroną. Moją mocną stroną jest działanie z dużym spokojem. Mam za zadanie wspierać obrońców, nie popełniać błędów i być ostatnim zawodnikiem z pola" - cytują jedną z jego wypowiedzi.