Maciej Bydliński: Miałem bardzo ciężki sezon

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA /
AFP / AL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA /
zdjęcie autora artykułu

Maciej Bydliński na mistrzostwach Polski zajął drugie miejsce w slalomie gigancie. Zawodnik AZS-AWF Katowice nie jest zadowolony zarówno z tego wyniku, jak i z całego sezonu w swoim wykonaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie jestem zadowolony. W ostatnich dwóch tygodniach słabiej jeździłem slalom i ogólnie każdą konkurencję. Czuję zmęczenie sezonem, zaczęły się też odzywać problemy zdrowotne. Spadła forma zdecydowanie - powiedział w wywiadzie dla strony internetowej Polskiego Związku Narciarskiego.

- Sezon miałem bardzo ciężki, bo wszystko spoczywało na mojej głowie, zajmowałem się wszystkim dookoła. Wydaje mi się, że to, że nie miałem trenera przez cały sezon, wpłynęło na moją formę. Zdobyłem dwa razy punkty Pucharu Świata, to na pewno niedosyt - dodał 28-letni reprezentant Polski.

- To był sezon nowych doświadczeń. Trzeba jakoś mądrze zaplanować przyszłość, poukładać, żeby był sens jeżdżenia. Wyjazdy na Puchar Świata przypominają trochę walenie głową w mur. Sam tego muru nie przebiję, musi być jakaś grupa zawodników, bym mógł być odpowiednio przygotowany. Jeśli nie będę przygotowany to skończę jeździć, bo uznam, że to nie ma sensu - przyznał.

Maciej Bydliński jest dziewięciokrotnym mistrzem Polski w narciarstwie alpejskim.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
yes
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie istniał w konkurencji poza Polską. Ma jednak środki do jeżdżenia na zawody i w zawodach