36-letni Sebastian Lewek był zawodnikiem Areoklubu Ostrowskiego, a jednocześnie pracował jako członek obsługi V Motoparalotniowych Slalomowych Mistrzostw Polski, które odbywają się w wielkopolskim Jutrosinie. Jak informuje portal wlkp24.info, Lewek odpowiadał za dmuchanie pylonów, wokół których mieli latać piloci.
Podczas prac wpadł jednak do wody. Szybko wezwano służby ratunkowe, ale akcja reanimacyjna nie powiodła się. Życia zawodnika nie udało się uratować. Mężczyznę przetransportowano na brzeg, gdzie rozpoczęto dramatyczną walkę o jego życie.
- Resuscytacja trwała około 40 minut, niestety lekarz ostatecznie stwierdził zgon - wyjaśnia mł. bryg. Krzysztof Skrzypczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawiczu, którego cytuje portal wlkp24.info.
Zobacz także:
Jest nowa cena za Roberta Lewandowskiego!
ME 2020. Maciej Rybus: W Lokomotiwie mógłbym skończyć karierę