Już od pierwszej kolejki zdecydowanie prowadził Tomas Walsh. Obrońca mistrzowskiego tytułu uzyskał w niej 22 metry i 13 centymetrów. Dokładnie taki sam rezultat osiągnął też w trzecim pchnięciu. Natomiast w szóstym podejściu w Birmingham Walsh pchnął kulę na odległość 22 metrów i 31 centymetrów. Tym samym poprawił rekord halowych mistrzostw świata należący od 7 marca 1987 roku do Ulfa Timmermanna (22,24).
Nowozelandczyk po raz trzeci z rzędu zdobył medal halowych mistrzostw świata. W 2014 roku stanął na trzecim stopniu podium, w ostatniej kolejce wyprzedził wówczas Tomasza Majewskiego.
Srebro zdobył David Storl. Trzecie miejsce zajął Tomas Stanek. Niemiec i Czech uzyskali 21,44. Drugi wynik Storla to 21,18, a Stanka - 21,12. W tej sytuacji na drugim stopniu podium znalazł się mistrz świata z lat 2011 i 2013.
Michał Haratyk został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu i odpadł już po trzech kolejkach rywalizacji. Wyżej uplasował się Konrad Bukowiecki, ale i on nie znalazł się w gronie czterech zawodników uczestniczących w szóstej, ostatniej odsłonie konkursu. Rekordzista Polski był ósmy.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Wynik (m, cm) |
---|---|---|---|
1. | Tomas Walsh | Nowa Zelandia | 22,31 |
2. | David Storl | Niemcy | 21,44 |
3. | Tomas Stanek | Czechy | 21,44 |
4. | Darlan Romani | Brazylia | 21,37 |
5. | Mesud Pezer | Bośnia i Hercegowina | 21,15 |
6. | Darrell Hill | Stany Zjednoczone | 21,06 |
8. | Konrad Bukowiecki | Polska | 20,99 |
10. | Michał Haratyk | Polska | 20,69 |
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot znów rozegrał rywali. "Czekałem, aż się obejrzeli" (WIDEO)
a tu dobrze będzie jeśli ze 2 medale wyszarpiemy.... no może 3 w porywach....