Tak jak to było w piątkowym spotkaniu z Czechami, pierwszego gola meczu zdobył Karim Madani po podaniu Piotra Klepczarka. W pierwszej tercji czyste konto zachował Maciej Marciniak. W drugiej odsłonie w polskiej bramce stał Patryk Sobczak. Już po 48 sekundach tej części spotkania prowadził Kazachstan. Po wyrzutach bramkarza Wiktora Czornyja do siatki trafili Bajanbek Muralinow oraz Igor Demeszko.
W 22. minucie i 38. sekundzie wyrównał Madani. Piłkarz KP Łódź zdobył po golu w czterech lipcowych meczach reprezentacji - na liście strzelców zabrakło go tylko w spotkaniu Europejskiej Ligi Beach Soccera z Ukrainą. Natomiast 66 sekund przed końcem drugiej tercji podopieczni Marcina Stanisławskiego odzyskali prowadzenie. Po przechwycie i podaniu Macieja Daniluka gola na 3:2 zdobył głową Tomasz Poźniak, który przelobował Czornyja.
W trzeciej tercji ponownie bronił Marciniak. Wynik już się nie zmienił i Polacy po raz drugi z rzędu w tych eliminacjach do mistrzostw świata triumfowali w regulaminowym czasie 3:2. Biało-Czerwoni mają na koncie 6 punktów. Przed nimi jeszcze co najmniej dwa spotkania w tym turnieju. W poniedziałek na koniec pierwszej fazy grupowej, zmierzą się ze zwycięzcami Europejskiej Ligi Beach Soccera 2018 - Włochami. Dzień później odbędą się spotkania 1/8 finału. Zwycięzcy ośmiu meczów trafią do drugiej fazy grupowej. Awans na MŚ w Paragwaju uzyska pięć reprezentacji ze strefy europejskiej.
Kazachstan w piątek niespodziewanie prowadził z Włochami 1:0 i 2:1, ale przegrał 2:5. W światowym rankingu Włosi zajmują szóstą lokatę, Polacy 24., a Kazachowie 55.
Polska - Kazachstan 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)
Gole: 1:0 Karim Madani (4. minuta i 7. sekunda), 1:1 Bajanbek Muralinow (12:33), 1:2 Igor Demeszko (12:48), 2:2 Karim Madani (22:38), 3:2 Tomasz Poźniak (22:54).
Żółte kartki: Daniel Baran (30:05), Paweł Friszkemut (35:07)
Skład Polaków: Maciej Marciniak, Patryk Sobczak - Daniel Baran, Maciej Daniluk, Paweł Friszkemut, Filip Gac, Jakub Jesionowski, Piotr Klepczarek, Karim Madani, Tomasz Poźniak.
W porównaniu do piątkowego meczu, w 10-osobowym składzie zabrakło Konrada Kubiaka i Bartosza Szlosera. Wystąpili za to Tomasz Poźniak i Maciej Daniluk, którzy nie grali z Czechami.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"