Antoine Griezmann był bohaterem głośnego transferu w 2019 roku, kiedy to trafił do FC Barcelona. Po dwóch latach wrócił jednak do Atletico Madryt, z którego trafił właśnie na Camp Nou. Media w ostatnim czasie zastanawiały się nad przyszłością reprezentanta Francji.
Według ostatnich informacji "Los Rojiblancos" nie chcieli przedłużać wypożyczenia. Taki obrót spraw wiązałby się z kolejnymi problemami Dumy Katalonii. Powód? Ogromna pensja mistrza świata z 2018 roku (więcej przeczytasz TUTAJ).
W poniedziałek Enrique Cerezo rozwiał jednak wszelkie wątpliwości. Prezydent Atletico Madryt poinformował, że współpraca pomiędzy klubem a Antoinem Griezmannem będzie kontynuowana.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
- Antoine Griezmann pozostanie w Atletico Madryt. Będzie z nami w przyszłym sezonie. Pieniądze nie są problemem, gdy planujesz wspólną przyszłość - powiedział Cerezo w rozmowie ze stacją Movistar.
"Los Rojiblancos" zapłacili FC Barcelona za wypożyczenie 10 milionów euro. W grę wchodzi także transfer definitywny, który miałby ich kosztować 40 milionów euro. Takie pieniądze na pewno przydałyby się Blaugranie.
Antoine Griezmann w sezonie 2021/2022 nie pokazał się ze swojej najlepszej strony. W 38 spotkaniach strzelił osiem bramek i zanotował sześć asyst. Jego zespół wywalczył ostatecznie trzecie miejsce w Primera Division.
Zobacz też:
Bayern działa ws. Lewandowskiego. "Tajne spotkanie"
Transferowa bomba! Kylian Mbappe porozumiał się z nowym klubem