"To nie jest najlepsze świadectwo". Ekspert mocno o pracy Jerzego Brzęczka

WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Kamil Kosowski
WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Kamil Kosowski

"Jedna wygrana w trzynastu meczach, do tego kompromitacja w Pucharze Polski i finalnie spadek" - tak Kamil Kosowski w "Przeglądzie Sportowym" podsumował pracę Jerzego Brzęczka w Wiśle Kraków, która pożegnała się z PKO Ekstraklasą.

Stało się. Wisła Kraków po 26 latach opuszcza PKO Ekstraklasę. Cudu nie było, chociaż w ostatniej kolejce "Biała Gwiazda" mogła przedłużyć swoje nadzieje.

Podopieczni Jerzego Brzęczka musieli wygrać w Radomiu z Radomiakiem i prowadzili nawet 2:0. Korzystnego wyniku nie udało się jednak dowieźć do końcowego gwizdka - gospodarze wygrali 4:2, a spadek Wisły stał się faktem.

"Spadek Wisły do pierwszej ligi boli mnie jako byłego zawodnika i kibica tego klubu. Oswajałem się jednak z tym od pewnego czasu i po ostatnich wynikach był on nieuchronny" - napisał w "Przeglądzie Sportowym" Kamil Kosowski.

ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"

Tym samym w roli ratownika. Stery w klubie spod Wawelu objął w lutym zastępując na stanowisku pierwszego trenera Adriana Gulę. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał pełną świadomość, jak trudna jest sytuacja.

"Miał niezły początek, drużyna była dużo lepiej zorganizowana niż za jego poprzednika, ale jedna wygrana w trzynastu meczach, do tego kompromitacja w Pucharze Polski i finalnie spadek, to nie jest najlepsze świadectwo pracy byłego selekcjonera" - uważa Kosowski.

Czy Brzęczek po spadku Wisły do niższej klasy rozgrywkowej pozostanie na swoim stanowisku? Kosowski ma mieszane uczucia w tej kwestii. "Nie powiem, że jest złym trenerem, jak niektórzy sądzą, ale nie powiem też, że jest najlepszym szkoleniowcem dla I-ligowej Wisły" - przyznał.

"Biała Gwiazda" na pożegnanie z PKO Ekstraklasą zmierzy się na własnym boisku z Wartą Poznań. Mecz odbędzie się w sobotę 21 maja o godz. 17:30.

Zobacz także:
2 tys. kibiców czekało w nocy na powrót piłkarzy Wisły Kraków
Były gracz Liverpoolu dłużej w Górniku? Zabrzanie mają mało czasu w sprawie Pacheco

Źródło artykułu: