Dla 50-letniego szkoleniowca to powrót do Bundesligi po niespełna trzech latach. Wcześniej pracował w Eintrechcie Frankfurt i Bayernie Monachium. To właśnie na niemieckim rynku wypracował sobie najmocniejszą pozycję.
Ostatnio był jednak trenerem AS Monaco. Pracę nad Lazurowym Wybrzeżem rozpoczął w sierpniu 2020 roku. Z drużyną z Księstwa nie wywalczył żadnego trofeum, nie zakwalifikował się też do Ligi Mistrzów. Bez większego żalu został pożegnany po meczu 19. kolejki przeciwko Rennes. Monaco zajmowało wówczas siódme miejsce w tabeli, a skończyło sezon na trzecim miejscu.
W Wolfsburgu są jednak przekonani, że postawienie na Kovacia to słuszny wybór. Szkoleniowiec podpisał kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2024/2025. "Wilki" posiadają bowiem długofalową wizję rozwoju, do której pasuje właśnie Kovać. Tak przynajmniej twierdzi dyrektor sportowy klubu, Jörg Schmadtke.
Niko Kovać zastąpił na stanowisku Floriana Kohfeldta, który poprowadził drużynę tylko w 28 meczach. Na początku minionego sezonu zespołem dowodził natomiast Mark van Bommell.
Jak zwykle chorwacki szkoleniowiec będzie miał pod skrzydłami polskich piłkarzy. W Bayernie Monachium był to Robert Lewandowski, w AS Monaco Radosław Majecki, a w VFL Wolfsburg Bartosz Białek i Jakub Kamiński.
Zobacz też:
Ribery: Barcelona to dobry wybór dla Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: Ponad 2 mln wyświetleń. Cały świat pod wrażeniem "Lewego"