W wielkim finale Ligi Konferencji Europy, który rozgrywany był w Tiranie, zmierzyły się ze sobą AS Roma i Feyenoord Rotterdam. Włosi wygrali 1:0, a decydującego gola w 32. minucie zdobył Nicolo Zaniolo.
Piłkarze Feyenoordu robili co mogli, żeby po przerwie doprowadzić do wyrównania. Po ich uderzeniach piłka zatrzymywała się jednak na słupkach, poprzeczkach. Swoje dołożył też bramkarz rzymian.
I finalnie ekipa z Rotterdamu musiała przełknąć gorycz porażki. Z wynikiem takim pogodzić nie mogli się fani drużyny, którzy... nie pojechali do Albanii.
Tuż po zakończeniu finałowego spotkania gorąco zrobiło się w Rotterdamie. Wybuchły zamieszki. Rannych zostało dwóch policjantów, a do aresztu trafiło 72 agresywnych fanów Feyenoordu.
Do rozgonienie agresywnych kibiców funkcjonariusze policji użyli armatek wodnych. Druga strona nie pozostała jednak dłużna. Z ich strony w ruch poszły butelki, kufle i kamienie. Nie zabrakło też rac i petard. Spokój udało się zaprowadzić dopiero ok. godz. 1:00 w nocy.
Rzecznik policji zapowiedział, że liczba zatrzymanych wzrośnie. Zaapelowano bowiem do osób postronnych z prośbą o udostępnienie materiałów z kamer monitoringu, aby można było zidentyfikować uczestników zamieszek.
Zobacz także:
"Najcudowniejsze emocje". Nicola Zalewski skomentował triumf w LKE
Wielkie słowa o Nicoli Zalewskim! Zobacz noty po finale
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans