"Po finale zobaczymy, co dalej". Niepewna przyszłość gwiazdy Realu

Getty Images / Na zdjęciu: Marcelo
Getty Images / Na zdjęciu: Marcelo

Jest ryzyko, że "Królewscy" stracą Marcelo po finale Ligi Mistrzów. - Wszyscy wiedzą, że Real Madryt jest klubem mojego życia. Kocham to miejsce - zaznaczył.

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna Carlo Ancelottiego niedawno świętowała zdobycie mistrzostwa Hiszpanii, a na dokładkę może wygrać Ligę Mistrzów. W decydującym meczu Real Madryt powalczy z Liverpoolem na Parc des Princes w Paryżu.

Na przedmeczowej konferencji prasowej Marcelo pojawił się wraz z Ancelottim i Thiabutem Courtoisem. Brazylijczyk podkreślił, że przed arcyważnym spotkaniem w szatni Realu panuje świetna atmosfera.

- Jest dużo entuzjazmu w naszym zespole. Gramy na tym poziomie od dawna i dobrze wiemy, jak ważne są finały. Zasługujemy na to, żeby tu być. To normalne, że pojawiają się też pewne obawy. Napięcie rośnie od dnia, w którym awansowaliśmy do finału - przyznał lewy obrońca.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Marcelo nie uciekł od pytań o swoją przyszłość. 34-latek jeszcze nie złożył podpisu pod nową umową, zaś obecna obowiązuje do końca czerwca bieżącego roku. Sam piłkarz zabrał głos.

- Wszyscy wiedzą, że Real Madryt jest klubem mojego życia. Kocham to miejsce. Fluminense dało mi wszystko, żebym mógł zostać piłkarzem. Teraz nie chcę mówić więcej. Nie potrzebuję żadnego pomnika. Po finale zobaczymy, co dalej - kontynuował.

Doświadczony gracz nie ma wątpliwości, że liderem "Królewskich" jest Karim Benzema. - Wiemy, że ma jakość i potrafi być liderem. Nie chodzi tylko o ten sezon. Swoim charakterem bardzo pomaga zespołowi, nawet nie potrzebuje słów - dodał.

Zwycięzcę Ligi Mistrzów poznamy w sobotę (28 maja). Spotkanie Realu z Liverpoolem rozpocznie się o godz. 21:00. Transmisja na antenach Polsatu Sport Premium 1 oraz TVP 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czyta także:
Gwiazdor Realu za wygranie Ligi Mistrzów oddałby żonę. Odpowiedź jego ukochanej to hit
Wielki Szlem i Liga Mistrzów? Nie ma problemu. Gwiazda będzie uczestniczyć w obu wydarzeniach

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
27.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby nie Liverpool, wspierałbym bardzo mocno Real Madryt. Do boju The Reds, You will never walk alone