W tym artykule dowiesz się o:
To był jeden z największych hitów zeszłorocznego okienka transferowego. Romelu Lukaku za 115 mln euro zamienił Inter Mediolan na Chelsea FC. Było to jego drugie podejście do londyńskiego klubu, które miało udowodnić, że pierwsze, mocno nieudane, było jedynie wypadkiem przy pracy.
Dziś jednak 29-latek zrobiłby wszystko, by móc cofnąć czas. W obecnym sezonie rozegrał co prawda 44 mecze w barwach "The Blues", w których strzelił 15 bramek, jednak oczekiwania co do jego osoby były znacznie wyższe.
Nie powinny dziwić zatem doniesienia włoskich mediów, które twierdzą, że napastnik zrobi wszystko, byle tylko latem móc powrócić na Półwysep Apeniński. Przede wszystkim jest on gotów o połowę obniżyć swoje roczne zarobki, które obecnie wynoszą 15 mln euro. Kwota w okolicach 7-8 mln miałaby być możliwa do spełnienia przez Inter.
Kłopotem pozostaje jednak kwota odstępnego. Chelsea na pewno chciałaby odzyskać znaczną część pieniędzy zainwestowanych w Lukaku. Wydatek rzędu 100 mln jest jednak dla Interu czymś nieosiągalnym. Rozwiązaniem miałoby być jednak dwuletnie wypożyczenie z obowiązkową klauzulą wykupu opiewającą na 50 mln.
Sam Belg ma być pewien transferu. Włoscy dziennikarze informowali niedawno, że część piłkarzy "Nerazzuri" otrzymało od Lukaku wiadomość o treści: "Do zobaczenia w przyszłym sezonie. Poczekajcie na mnie".
Czytaj także: - Courtois przed finałem: Jestem po właściwej stronie historii - Ancelotti vs Klopp, czyli siła spokoju kontra szalony wynalazca
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #8: co dalej z Lewandowskim? Transfer na horyzoncie
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
