Po tym, jak Robert Lewandowski ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z Bayernem Monachium i zgłosił chęć odejścia z klubu, władze bawarskiego klubu szukają wzmocnień. Szybko upadł temat pozyskania Erlinga Haalanda, który wybrał Manchester City. Teraz na celowniku działaczy jest Sadio Mane.
Senegalczyk potwierdził, że latem chce odejść z Liverpoolu, co miało ułatwić przeprowadzenie transferu przez Bayern. Jednak jak informuje "The Telegraph", działacze The Reds nie są chętni do tego, by sprzedawać swoją gwiazdę do Monachium. W tle jest sprawa Lewandowskiego.
Otóż działaczom z Liverpoolu nie podoba się to, jak potraktowany został Lewandowski. Polak chce odejść do FC Barcelona, ale Bayern na ten moment kategorycznie odmawia transferu "Lewego".
Mane jest w dokładnie takiej samej sytuacji jak Lewandowski. Również kończy mu się kontrakt w czerwcu 2023 roku i zgłosił chęć zmiany pracodawcy. Bayern chce za niego zapłacić 30 milionów euro, co jest dla angielskich działaczy zbyt małą kwotą.
"The Telegraph" dodaje, że Liverpool FC będzie wolał oddać piłkarza za rok za darmo niż pozwolić na odejście za tak małe pieniądze. Pozyskanie Mane przez Bayern jest bardzo ważne w kontekście transferu Lewandowskiego. Bawarczycy zapowiedzieli, że jeśli nie znajdą wzmocnień w ataku, to odejście Polaka będzie wykluczone.
Czytaj także:
Zaskakujące wieści z Hiszpanii. Bayern zmienia taktykę ws. Lewandowskiego!
Wielkie napięcie. Dogrywka wyłoniła beniaminka PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #8: co dalej z Lewandowskim? Transfer na horyzoncie