24 lutego tego roku Władimir Putin zdecydował się zaatakować Ukrainę. To wywróciło życie wszystkich mieszkańców tego kraju. W związku z tym jasnym było, że reprezentacja kraju nie będzie w stanie w tamtym czasie grać meczów barażowych o awans na mundial.
Ostatecznie zdecydowano o przełożeniu spotkań na czerwiec. Teraz, gdy wreszcie nadszedł czas na ich rozegranie, Ukraińcy jednak wciąż myślami są przede wszystkim przy wydarzeniach w ich ojczyźnie.
Wyraz temu dał m.in. Ołeksandr Zinczenko, który rozpłakał się podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie akcje to sól futbolu! Zrobił to fenomenalnie
- Każdy Ukrainiec chce tylko jednego - aby wojna się zakończyła. Rozmawiałem z ludźmi z całego świata, a także z ukraińskimi dziećmi, które po prostu nie rozumieją, co się dzieje. Mają tylko jedno marzenie: aby wojna dobiegła końca - mówił defensor.
Kolejny wyraz wsparcia dla rodaków, wraz z kolegami z reprezentacji, Zinczenko wyraził już przed samym meczem. Ukraińcy wyszli na murawę Hampden Park w Glasgow otuleni narodowymi flagami.
Emocji nie brakowało także podczas odgrywania hymnu Ukrainy. Część piłkarzy miała łzy w oczach. Po wszystkim natomiast kibice na trybunach wyrazili swoje wsparcie głośnymi brawami.
Czytaj także:
- Ta decyzja przekreśli szanse Lewandowskiego na transfer?!
- Marek Papszun grzmi. "Osłabiamy poziom naszej piłki"