Robert Lewandowski otwarcie przyznał, że podczas letniego okienka transferowego chce odejść z Bayernu Monachium. Faworytem do kupna Polaka jest FC Barcelona.
Szef La Liga Javier Tebas przekazał jednak, że w tej chwili transfer "Lewego" jest niemożliwy. Katalończycy robią wszystko, co tylko możliwe, aby pozyskać pieniądze na Polaka.
Wypowiedź Tebasa mocno nie spodobała się Joanowi Laporcie. Prezes klubu wyraźnie się zdenerwował, gdy ten temat poruszony został w rozmowie z "Marcą".
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zabrał głos ws. swojej przyszłości i skrytykował Bayern! Padły mocne słowa
- Proszę go, aby powstrzymał się od komentowania tego, czy Barcelona może lub nie może podpisać kontraktu z zawodnikiem, ponieważ to wyraźnie szkodzi interesom klubu - powiedział.
- Nie wiem, czy składa te oświadczenia dobrowolnie czy mimowolnie, ale jeśli dobrowolnie, to wyraźny znak, że chce zaszkodzić Barcelonie - dodał 59-latek.
Według informacji hiszpańskich mediów, Barcelona ogłosiła plany głosowania nad potencjalną sprzedażą 49 proc. udziałów i 25 proc. praw telewizyjnych. Mogłoby to zapewnić dochód w wysokości 700 mln euro.
Czytaj także:
- Jest porozumienie. Drzwi dla Lewandowskiego otwarte
- Trwa plebiscyt na gola sezonu Ligi Mistrzów. "Lewy" przegrywa i czeka na głosy fanów