"Zebraliśmy w piątkowy wieczór ponad milion złotych! Na dziecięce hospicja, na dzieci chore na raka i domy dziecka. Pomaganie jest fajne" - napisał Mateusz Borek na Instagramie.
W taki sposób podsumował imprezę, na którym licytowano m.in. koszulkę Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium oraz buty kapitana reprezentacji Polski. Trykot został sprzedany za 200 tys. zł!
Jego nowy właściciel meczową koszulkę odebrał z rąk samego Roberta Lewandowskiego, który pojawił się na imprezie. "Serdeczne podziękowania dla kapitana kadry @_rl9, który osobiście pomógł zlicytować swoje koszulki i buty do gry" - podkreślił Borek.
Z wpisu dziennikarza można ponadto wywnioskować, że Robert Lewandowski już wie, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. "Chyba już trzeba napisać Gracias Lewy" - skomentował Borek.
"Gracias" to "dziękuję" w języku hiszpańskim. Właśnie Hiszpania ma stać się nowym domem kapitana reprezentacji Polski. Faworytem do jego pozyskania jest FC Barcelona. Sam "Lewy" nie wyobraża już sobie dalszej współpracy z Bayernem Monachium.
- Moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po wszystkim, co się wydarzyło w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron - powiedział Robert Lewandowski na konferencji prasowej reprezentacji Polski.
Zobacz też:
Niemcy nie odpuszczają Lewandowskiemu. "Bezwstydne, skandaliczne zachowanie"
Odpalił bombę. Słynny agent zdradził, z kim rozmawia Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: Jaka będzie przyszłość Lewandowskiego? Listkiewicz widzi jeden scenariusz