Górnik Zabrze walczy o napastnika. Nowe informacje w sprawie Higinio Marina
Choć Higinio Marin bardzo słabo rozpoczął przygodę z Górnikiem, to końcówka sezonu była w jego wykonaniu już bardzo dobra. Tyle że skończyło mu się wypożyczenie i musi wrócić do Bułgarii. A czy możliwa jest jego dalsza gra w Górniku? Sprawdziliśmy.
Gracz Ludogorca Razgrad na początku częściej przebywał w klinice niż na boisku, ale pod koniec sezonu zaczął łapać rytm.
Dowodem na to choćby ostatni mecz we Wrocławiu (4:3 dla Górnika), w którym hiszpański napastnik zdobył dwa gole, w tym jednego wyjątkowej urody.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor wróci do Ekstraklasy? Ujawniamy: Turcy otwarci na rozmowy!Ostateczny jego dorobek to 7 meczów i 3 gole, a trzeba pamiętać, że większość spotkań zaczynał na ławce rezerwowych.
Bułgarzy wciąż rozmawiają z Górnikiem
Po zakończeniu sezonu Marin opuścił Górnika, ale, jak przyznawał prezes Arkadiusz Szymanek, Górnik podjął próbę przedłużenia jego pobytu w klubie. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że - tak przynajmniej można usłyszeć - szanse wcale nie są takie małe.
A dlaczego? Miałoby się to łączyć z tym, że Ludogorec nie sprzedał, jak planował, dwóch innych napastników. Gdyby oni ostatecznie zostali w klubie, to wtedy Bułgarzy łatwiej wypuściliby Hiszpana. Tak przynamniej można usłyszeć.
Według naszej wiedzy Górnik cały czas negocjuje z Bułgarami, więc pomyślne zakończenie sprawy wcale nie jest wykluczone. Choć... Z Hiszpanii docierają wieści, że tamtejsze kluby też są zainteresowane tym graczem. Mówi się o FC Cartagena, Burgos, Deportivo Lugo i Racingu Santander.
Wewnętrzne spory nie wpłyną na transfery?
Poza tym, jak wiadomo, w Zabrzu nie jest spokojnie. Informowaliśmy już, że przyszłość prezesa Szymanka wisi na włosku. Albo inaczej: prezes chce odejść, no chyba, że dostanie zielone światło na przeprowadzenie pewnych działań w klubie.
Ale znów: w okolicach Zabrza można usłyszeć, że wewnętrzne spory nie mają wpływu na transfery. Jeśli nic się nie wysypie, to na początku przyszłego tygodnia Górnik ma podpisać umowę z bramkarzem i obrońcą.
Jeżeli chodzi o golkipera, to najczęściej pada nazwisko Macieja Gostomskiego, choć nie wszyscy (również w klubie) są przekonani, czy to dobry wybór.
Hołownia? To wciąż możliwe
Co do obrońcy, to może chodzić o Mateusza Hołownię. Jak informowały WP SportoweFakty, Górnik jest nim mocno zainteresowany. Z tego co słyszymy ta sprawa wciąż jest otwarta.
Do Zabrza nie trafi natomiast Gruzin Davit Volkovi, o którym pisaliśmy w kontekście tego klubu. Wprawdzie kilka polskich zespołów było nim zainteresowanych, ale ostatecznie, z różnych powodów, ten napastnik w Polsce nie zagra. Z naszych informacji wynika, że zostanie na kolejny sezon w Azerbejdżanie.
Musimy uważać. Ebi ocenia Holendrów
W Niemczech burza na temat Lewego