Po ucieczce Paulo Sousy do brazylijskiego Flamengo, w mediach pojawiło się sporo nazwisk potencjalnych kandydatów, którzy mogliby objąć stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Wiadomo już, że część z nich nie była nawet blisko.
Dziennikarze przekazywali też informacje na temat zaawansowanych rozmów z Andrijem Szewczenko. Doniesienia o negocjacjach nie mijały się z prawdą. W rozmowie z Iryną Koziupą z portalu ua.tribuna.com Cezary Kulesza ujawnił, dlaczego ukraiński szkoleniowiec nie został ostatecznie zakontraktowany.
- Nie ukrywam, że był to jeden z kandydatów, którego poważnie braliśmy pod uwagę, natomiast ostatecznie z powodu wielu czynników nie doszło do podpisania umowy. Szewczenko jest legendą piłki, doskonale znanym na całym świecie - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!
- Ponadto jest ambitnym szkoleniowcem i bardzo perspektywicznym. Obserwujemy jego karierę, ale trzeba zrozumieć, że aby ostatecznie kogoś zatrudnić w danym momencie, musi się na to złożyć wiele skomplikowanych elementów - dodał.
Ponad sto dni temu wskutek niewytłumaczalnej decyzji Władimira Putina rozpoczęła się inwazja w Ukrainie. Od tego czasu Polski Związek Piłki Nożnej, podobnie jak i inne nasze federacje, wspierają Ukraińców, w tym także tamtejszych sportowców. Jedna z pierwszych była PKO Ekstraklasa.
Dzień po rozpoczęciu wojny władze ligi postanowiły, że kluby będą grały pod hasłem "Solidarni z Ukrainą". Cezary Kulesza zadeklarował, że nasi wschodni sąsiedzi wciąż mogą liczyć na wsparcie m.in. polskich kibiców.
- Już teraz bardzo duża część polskich kibiców wspierała Ukrainę w ich meczach barażowych. Jestem przekonany, że więzy między naszymi krajami i społeczeństwami będą zawarte już na stałe, a moment, w którym nastąpiła tak duża oddolna pomoc zmieni historię, zarówno Polski jak i Ukrainy. My jako PZPN cały czas pozostajemy w kontakcie z naszymi odpowiednikami z ukraińskiej federacji - stwierdził.
Więź pomiędzy obydwoma krajami jest widoczna. Reprezentacja Ukrainy nie pojedzie na mistrzostwa świata w Katarze, ale wiadomo już, że spora część naszych wschodnich sąsiadów będzie kibicować Biało-Czerwonym podczas mundialu (więcej TUTAJ).
Zobacz też:
Trudne chwile po blamażu z Belgią. "Każdy musiał spojrzeć w lustro"
W piątek decyzja. Robert Lewandowski poza kadrą?