Porażka z Belgią w Brukseli (1:6) brutalnie sprowadziła na ziemię całą reprezentację Polski. Po efektownym awansie na mundial po wygranym barażu ze Szwecją, Biało-Czerwoni obronną ręką wyszli z inauguracji Ligi Narodów u siebie z Walią (2:1). Ale następny mecz odarł Polaków ze złudzeń - przed nimi długa droga, by móc aspirować do miana europejskiej potęgi.
- Nie zagraliśmy z Belgią tak, jak chcieliśmy. Każdy z nas spojrzał w lustro i zadał sobie pytanie, czy zrobił wszystko, by osiągnąć dobry wynik. Mam nadzieję, że każdy odpowiedział szczerze. To było złe spotkanie i jest dużo do naprawy - przemówił na początku konferencji przed meczem z Holandią Jan Bednarek.
Mówi o rzeczach do poprawy
Starcie w Brukseli wyglądało na szczególnie trudne przede wszystkim przez obrońców. Rywale łatwo przedostawali się na ich pole karne i często atakowali bramkę Polaków. Defensor Southampton sam powiedział o rzeczach, które może jeszcze poprawić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!
- Zawsze mogę wygrywać więcej pojedynków jeden na jeden z rywalami. Chciałbym być najlepszy na świecie, ale mam dużo do poprawy. Jestem świadomy, że przede mną dużo nauki i muszę cały czas słuchać uwag bardziej doświadczonych ludzi - wyjaśniał 26-latek.
I wrócił do analizy porażki z Belgami w kontekście tego, co poprawić przed rywalizacją z Holandią: - Ważne byśmy potrafili utrzymać się przy piłce. Mamy świadomość, że Holendrzy słyną z wysokiego posiadania piłki i będą momenty, kiedy będziemy musieli głęboko bronić. Najważniejszym aspektem będzie to, by rywal, który będzie przy piłce, zawsze był pod naszą presją.
Z tym trenerem jeszcze nie przegrali
Najbliżsi rywale Polaków, odkąd na ławkę trenerską wrócił Louis van Gaal, są niepokonani. Rozegrali 11 meczów - osiem wygrali i trzy zremisowali. Na inaugurację Ligi Narodów rozbili Belgię 4:1.
- Holendrzy grają między formacjami rywala, szybko rozgrywają piłkę i stwarzają presję. Myślę, że będzie to podobny mecz do tego z Belgami, ale mam nadzieję, że z innym efektem i będziemy bardziej konsekwentni w realizowaniu swoich zadań - mówił Bednarek.
Na koniec wrócił do ostatniego wyjazdowego meczu z Holandią sprzed dwóch lat. Wtedy Polacy przegrali 0:1, a ówczesny selekcjoner, Jerzy Brzęczek, zasłynął słowami o tym, że był zadowolony z przesuwania się formacji obronnej.
- Do tego przesuwania musimy teraz dołożyć posiadanie piłki - uśmiechnął się obrońca reprezentacji Polski. - Jednak proszę się jutro nie zaskoczyć, gdy będą momenty, w których będziemy się też głęboko bronić. Takie sytuacje też musimy zaakceptować i mieć nad nimi kontrolę - przyznał 40-krotny reprezentant Polski.
Po dwóch kolejkach Ligi Narodów Biało-Czerwoni są na trzecim miejscu za Belgią i Holandią. Starcie trzeciej kolejki w Rotterdamie zacznie się w sobotę o godzinie 20:45.
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Bolesna diagnoza byłego reprezentanta. "Mieliśmy tragedię"
"Przerósł go nawet wyrzut z autu". Ostra krytyka Polaka