Trzeba przyznać, że 11 czerwca to nie jest data, która ma bogatą historię w polskiej piłce. Reprezentacja Polski po raz ostatni w tym terminie grała w 2003 roku. Wówczas w spotkaniu el. ME 2004 ulegliśmy Szwedom 0:3. Ta przegrana oznaczała, że ówczesna kadra prowadzona przez Pawła Janasa praktycznie pożegnała się z marzeniami o awansie do europejskiego czempionatu.
W innych spotkaniach nie było wcale lepiej. 11 czerwca 1986 roku Polacy podczas mistrzostw Świata w Meksyku w fazie grupowej mierzyli się z Anglią. Hat-trickiem wtedy popisał się angielski gwiazdor Gary Lineker, dzięki któremu Synowie Albionu pewnie pokonali Polaków 3:0.
Najlepszy wynik reprezentacji Polski w tym terminie padł w 1966 roku. Wówczas po raz pierwszy w historii zdecydowano się zorganizować tournee kadry po Ameryce Południowej. W spotkaniu towarzyskim z Argentyną padł wynik 1:1. Bramkę na wagę remisu strzelił wówczas Jan Liberda.
ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy
W historii zapisała się również potyczka z 1947 roku. Ówczesny mecz z Norwegią był wyjątkowy, ponieważ było to pierwsze spotkanie reprezentacji Polski po zakończeniu II wojny światowej. Co więcej, to było spotkanie, w którym Polacy musieli grać bez trenera wszystko za sprawą tego, iż Henryk Reyman nie dostał zgody władz kraju na przekroczenie granicy. Ostatecznie Polacy ulegli Norwegom 1:3, a honorowe trafienie zaliczył Edward Jabłoński.
Warto podkreślić, że kilka dni temu Polacy również musieli mierzyć się z pechowym terminem. Było nawet jeszcze gorzej, bowiem 8 czerwca graliśmy zdecydowanie częściej i jak się okazuje nadal nie wygraliśmy w tym terminie spotkania (więcej TUTAJ). Oby w sobotę Polacy powalczyli o odczarowanie 11 czerwca.
11 czerwca graliśmy dotychczas 4 razy; 1 remis i 3 porażki.
— Wojciech Frączek (@WojtekFraczek1) June 11, 2022
Zobacz także: Nowe wieści ws. Pocchetino
Zobacz także: Pożegnalny wywiad Artura Boruca