We wtorek 14 czerwca reprezentacja Belgii zagra z Polską w czwartej kolejce Ligi Narodów. "Czerwone Diabły" w ubiegłym tygodniu pokazały nam miejsce w szeregu, wygrywając na własnym stadionie aż 6:1. Potem jednak podopieczni Roberto Martineza tylko zremisowali z Walią (1:1).
W belgijskich mediach przed rewanżem z Polską zaczęła się dyskusja na temat przyszłości obecnego szkoleniowca. Jego kontrakt obowiązuje do końca mistrzostw świata 2022 w Katarze. Z najnowszych doniesień wynika, że umowa może zostać przedłużona jeszcze przed mundialem.
To byłby zaskakujący krok, bo Martinez ostatnio coraz częściej jest krytykowany. Portal hln.be jednak wyjaśnia, że federacja jest pod ścianą i jest bliska zaproponowania 48-latkowi nowego kontraktu do końca czerwca 2023 roku.
ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy
"Związek boi się scenariusza, w którym nowego selekcjonera trzeba będzie szukać w grudniu, gdy na rynku będzie za mało alternatyw. Większość trenerów będzie miała klub na przełomie listopada i grudnia. (...) Celem jest zatrzymanie Martineza na kolejnych sześć miesięcy, aby zyskać na czasie" - pisze belgijski portal.
Belgowie mieli plan, aby następcą Martineza został Vincent Kompany, który w minionym sezonie prowadził Anderlecht Bruksela. Były piłkarz jednak jest bliski objęcia drużyny Burnley, więc nic z tego nie wyjdzie.
Działacze związku piłkarskiego wychodzą z założenia, że najłatwiej będzie znaleźć nowego selekcjonera latem przyszłego roku. Dlatego w tej chwili najbardziej realny jest scenariusz, że Martinez bez względu na wynik na mundialu w Katarze poprowadzi reprezentację Belgii także wiosną 2023 roku.
Mecz Polska - Belgia już we wtorek 14 czerwca o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport Premium 1 i WP Pilot. Zapraszamy także na relację live w WP SportoweFakty.
Tu już nie będzie kalkulacji. To oni mają zemścić się na Belgii >>
Antoni Piechniczek gani za skrajne opinie o kadrze. "Wszędzie pełno prześmiewców" >>