Tu już nie będzie kalkulacji. To oni mają zemścić się na Belgii

Przed kilkoma dniami w Brukseli Czesław Michniewicz i jego drużyna dostał od Belgii w twarz. Selekcjoner na porażkę 1:6 zamierza odpowiedzieć najlepszym, co ma w zespole.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
radość reprezentantów Polski po golu Roberta Lewandowskiego przeciwko Belgii Getty Images / Sylvain Lefevre / Na zdjęciu: radość reprezentantów Polski po golu Roberta Lewandowskiego przeciwko Belgii
Czesław Michniewicz jeszcze w szatni w Rotterdamie powiedział do zawodników: "Z Belgią musimy wygrać i zostajemy wśród najlepszych". Trenerowi chodziło o to, że zwycięstwo we wtorkowym spotkaniu najpewniej zapewni naszej drużynie pozostanie w dywizji A Ligi Narodów.

Z jednej strony selekcjoner chce jak najszybciej spełnić cel, jaki dostał od prezesa PZPN. Z drugiej - zależy mu na rewanżu. Przed kilkoma dniami w Brukseli Michniewicz dostał od rywali w twarz. Wynik 1:6 boli, wręcz kompromituje. Mimo że gra naszej drużyny wyglądała fragmentami obiecująco, to jednak mimowolnie ten argument przesuwa się na dużo dalszy plan. Strata sześciu goli na poziomie międzynarodowym to powód wyłącznie do wstydu.

Dlatego polska drużyna na ostatni mecz w tym sezonie wyjdzie "na galowo". Do składu wrócą liderzy - Kamil Glik (z Holandią wszedł na boisko w 84. minucie), Robert Lewandowski (był na trybunach) i Wojciech Szczęsny (nie grał w trzech poprzednich meczach - bronili inni). Z kręgosłupa drużyny zabraknie jedynie Grzegorza Krychowiaka. Pomocnik opuścił zgrupowanie i udał się do klubu, by rozwiązać kontakt z FK Krasnodarem.

ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy

Można mówić wiele o Krychowiaku, ale zastąpienie tego gracza nie jest takie proste. "Krycha" wykonuje dużo niewidocznej pracy w defensywie. Wyróżnia się też cechami przywódczymi: dobrze czyta grę, rozumie taktykę i często podpowiada kolegom z zespołu.

Do środka pola za Krychowiaka wskoczy prawdopodobnie Szymon Żurkowski. Zawodnik Empoli sprawdza się w strategii Michniewicza. Z Holandią to właśnie po niego sięgnął trener zmieniając Jacka Góralskiego. Do pierwszej jedenastki ma też wrócić Mateusz Klich, który do tej pory wystąpił u nowego selekcjonera tylko raz - z Walią (2:1).

Michniewicz powiedział, że w meczu z Belgią będzie chciał jak najszybciej przedostać się pod bramkę rywala, często jednym lub dwoma podaniami. Do tego selekcjoner potrzebuje technicznych i szybkich wykonawców. Obie cechy spełnia Sebastian Szymański, który w podobnej taktyce czuł się doskonale w marcowym spotkaniu ze Szwecją w barażach o MŚ 2022. W przypadku Zielińskiego liczymy na przebłysk geniuszu. Jego pozycja w drużynie jest niepodważalna.

W Warszawie na pewno nie zagrają kontuzjowani: Adam Buksa oraz Krystian Bielik. Najpewniej nie zobaczymy także Arkadiusza Milika. Napastnik dochodzi do zdrowia po urazie mięśniowym. Na tym zgrupowaniu trzykrotnie nie znalazł się w kadrze meczowej.

[Aktualizacja]: W ostatniej chwili urazu doznał także Jan Bednarek. Jego miejsce zajmie najpewniej Jakub Kiwior, choć mocno rozważany jest również Mateusz Wieteska. Kiwior debiutował w reprezentacji w meczu z Holandią (2:2) w sobotę i wypadł bardzo poprawnie.

Spotkanie Polska - Belgia we wtorek w Warszawie o godzinie 20.45.

Przewidywany skład na mecz z Belgią:

Polska: Szczęsny - Kiwior, Glik, Bereszyński - Cash, Klich, Żurkowski, Zalewski - Zieliński, Szymański - Lewandowski.

Co dalej z Adamem Buksą? Prognozy są optymistyczne

Piotr Zieliński ogłosił decyzję. Z jego ust padła otwarta deklaracja

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×