Utalentowany zawodnik kończy swoją grę dla La Masii, legendarnej szkółki piłkarskiej FC Barcelona. - Moja rodzina postanowiła wrócić do Polski. Dlatego zdecydowałem się opuścić klub, aby być z rodziną. Klub chciał, żebym został, ale w takim wieku i przy takiej odległości byłoby to trudne i niemożliwe dla mnie i rodziny - tłumaczy swoją decyzję 13-letni zawodnik w mediach społecznościowych.
13-letni Michał Żuk urodził się w Hiszpanii. On i jego rok młodszy brat zaczynali grę w Blanes y Ca La Guido i Aqua Hotel FC. Później Michał poszedł do Barcelony, a Miłosz do Girony.
Ich ojciec, Mariusz Żuk, miał w Polsce firmę budowlaną. Na Costa Brava ściągnęło go zlecenie, spędził tam trzy lata, ale po powrocie do kraju zdecydował się znowu wyjechać do Hiszpanii. Po zakończeniu studiów dołączyła do niego narzeczona, dziś już żona, Anna. Tak rodzice pochodzący z Zamojszczyzny założyli rodzinę w Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?
Prze długi czas ojciec ukrywał się z tym, że jego syn gra w Barcelonie. O młodym Polaku świat usłyszał po tym, jak opublikowano zdjęcie rodzeństwa z Lionelem Messim.
Tak mówił nam rok temu o opiece nad Michałem i Miłoszem: - Ja nie mam piłkarzy. Mam dzieci, które grają w piłkę. O piłkarzach będziemy mówić, gdy podpiszą pierwszy profesjonalny kontrakt. Chłopcy chcą grać w piłkę, ale w domu nikt nie nakłada presji (więcej TUTAJ).
Michał od dawna jest przedstawiany w Barcelonie jako wielki talent. Gra w środku pomocy, błyszczał podczas prestiżowych turniejów La Liga Promises. W tym sezonie rywalizował z kolegami w 11-osobowym zespole Infantil B, a hiszpańskie media często nominowały go do drużyn tygodnia z La Masii.
Maciej Siemiątkowski, WP SportoweFakty
Koniec pewnej ery. Szczęsny ogłosił decyzję dot. reprezentacji