I znów deklasacja. Lewandowski pobił Benzemę i Mbappe

Bartosz Zimkowski 17 Czerwca 2022, 10:51

Twitter / lewy_official / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

• Dostrzegł u Lewandowskiego frustrację. Tak go podsumował

Lewandowski kolejny raz udowodnił, że od wielu lat nie ma napastnika, który jest tak regularny jak on. Rok w rok przekracza barierę 50 goli.

Nieziemska forma Haalanda

Norweski napastnik jest bohaterem najgłośniejszego transferu tego lata. Przeniósł się z Borussii Dortmund do Manchesteru City, ale trudno powiedzieć, jaki to był sezon dla Haalanda. Z jednej strony strzelił 29 goli dla BVB, a z drugiej trapiły go kontuzje i zagrał tylko 30 razy dla niemieckiego klubu.

Natomiast próżno szukać piłkarza w Europie, który strzeliłby aż 13 goli dla reprezentacji (i to w zaledwie dziewięciu meczach). Tylko w czerwcowych spotkaniach Ligi Narodów Haaland trafił aż pięciokrotnie. Cztery bramki wbił Szwedom (w dwóch meczach).

Jeśli Haaland jest zdrowy, to z pewnością należy do najlepszych napastników na świecie. Napsułby sporo krwi "Lewemu" w walce o koronę króla strzelców Bundesligi. Warto dodać, że Polak strzelał w lidze niemieckiej gola co 84 minuty, a Haaland co 87.

Sezon jak sezon

Dla Lewandowskiego wynik przekraczający 50 goli to absolutnie nic nowego. W zeszłym sezonie strzelił w sumie 56 bramek, a w rozgrywkach 2019/2020 aż 59. Tamto osiągnięcie mogło być nawet bardziej okazałe, ale drugą część sezonu sparaliżowała pandemia koronawirusa. Rozegrano mniej meczów w Lidze Mistrzów, przełożono mistrzostwa Europy. "Lewy" stracił kilka spotkań na poprawę swojego dorobku.

Od wielu lat Lewandowski jest niezwykle regularny. Nie ma drugiego piłkarza na świecie, który rok w rok strzelałby tyle goli. Pod tym względem "Lewy" jest ewenementem na skalę światową.

Kolejne wyróżnienie do gabloty

Chociaż za to osiągnięcie Lewandowski nie otrzyma żadnej nagrody, to i tak będzie mógł sobie dopisać do CV miano najlepszego strzelca w sezonie 2021/2022. Na jego konto powędrowały już nagrody za Złotego Buta oraz za koronę króla strzelców Bundesligi.

Niestety niepowodzeniem zakończyła się misja pt. "Liga Mistrzów". Po fazie grupowej wydawało się, że "Lewy" nie będzie miał sobie równych. Strzelił bowiem aż dziewięć goli w sześciu meczach. Później jeszcze dorzucił hat-tricka z Salzburgiem, ale Bayern Monachium odpadł w ćwierćfinale z Villarreal.

Wówczas do gry włączył się Karim Benzema. Francuz po fazie grupowej miał pięć goli na koncie, jednak później był już nie do zatrzymania. Ostatecznie został królem strzelców Ligi Mistrzów (15 bramek) przed Robertem Lewandowskim (13 bramek).

Lewandowski do strzelenia 56 goli potrzebował 56 meczów.

Zobacz także: Tylko pozazdrościć! "Lewy" pokazał fotkę z wakacji Zobacz także: Przełom ws. transferu Lewandowskiego! Znaleźli 600 mln euro

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)