110-krotny reprezentant Hiszpanii spędził 3,5 roku w Ligue 1. Po transferze z Chelsea FC do AS Monaco Cesc Fabregas był cieniem samego siebie. W poprzednim sezonie doświadczony zawodnik zmagał się z problemami zdrowotnymi i wystąpił łącznie sześć razy we wszystkich rozgrywkach.
Kontrakt Fabregasa był bardzo dużym obciążeniem dla klubowej klasy. W sobotę AS Monaco oficjalnie ogłosiło, że umowa piłkarza nie zostanie przedłużona. Gracz może już rozglądać się za nowym pracodawcą.
35-latek nie myśli jeszcze o zakończeniu profesjonalnej kariery. - Miałem dwa czy trzy telefony od moich byłych trenerów, aby dowiedzieć się, co chcę zrobić, czy chciałbym dołączyć do ich sztabu. Ale ten rok był tak zły, że nie mogę na tym skończyć. Nie po zbudowaniu tej kariery. Chcę grać dalej - zapewnił (więcej TUTAJ).
Nie wiadomo, w której drużynie będzie grał utytułowany piłkarz. Fabregas nie powinien jednak narzekać na brak propozycji. Wychowanek Barcelony przez wiele sezonów bronił barw Arsenalu. Z hiszpańską kadrą triumfował w mistrzostwach świata i Europy (dwukrotnie).
Cuídate, @cesc4official #GraciasCesc pic.twitter.com/j94HnNZSiY
— AS Monaco
Czytaj także:
"Nie piep***** się ze mną". Kadrowicz wspomina współpracę z Nawałką
Media: Miroslav Klose rozmawiał z polskim klubem
ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)