Dynamo Kijów rozpocznie udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów 19 lipca, kiedy zmierzy się z Fenerbahce Stambuł. Obecnie piłkarze Dynama mają zgrupowanie w Rumunii. Później polecą do Szwajcarii, gdzie będą kontynuować przygotowania do nowego sezonu. Zawodnicy z Kijowa marzą o awansie do Ligi Mistrzów, choć skład z wiadomych względów uległ sporym modyfikacjom.
- Dla Dynama udział w Lidze Mistrzów jest bardzo ważny z punktu widzenia morali zmęczonych wojną Ukraińców. Chcemy pokazać, że życie toczy się dalej, że mimo bomb nie przestajemy grać w piłkę. Teraz staramy się, aby ludzie się uśmiechali - powiedział Mircea Lucescu, trener Dynama Kijów, cytowany przez sport.segodnya.ua.
Po ataku Rosji na Ukrainę wiele obiektów sportowych jest zniszczonych, ale także zagrożonych kolejnymi bombardowaniami. Lucescu po cichu liczy jednak na to, że pojedynek z Fenerbahce uda się rozegrać w Kijowie.
ZOBACZ WIDEO: Będzie produkcja o polskim piłkarzu. "Rozmowy są bardzo zaawansowane"
- Najprawdopodobniej mecz odbędzie się w Polsce. Jeśli jednak Putin przerwie bombardowanie, zagramy z Fenerbahce w Kijowie. Marzę, żeby wojna się skończyła, a wtedy znów moglibyśmy grać na pełnym stadionie - dodał rumuński szkoleniowiec.
Mimo trudnej sytuacji w kraju Mircea Lucescu zdecydował się na pozostanie w Dynamie Kijów. Ukraińskie media podkreślają, że jednym z chętnych na zatrudnienie rumuńskiego trenera było właśnie Fenerbahce. Ostatecznie turecki zespół sięgnął po Portugalczyka Jorge Jesusa.
Czytaj także:
Szokująca wymiana Chelsea. Trzech za jednego