Milczenie Michniewicza. Było go stać na jedno zdanie w sprawie "Fryzjera"

Selekcjoner reprezentacji Polski jest gościem programu "Hejt Park" w Kanale Sportowym. Czesława Michniewicza było stać na jedno zdanie po głośnej publikacji Wirtualnej Polski dotyczącej jego kontaktów z szefem piłkarskiej mafii.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Czesław Michniewicz WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
"Więcej na ten temat nie rozmawiam" - tak brzmiało zdanie wypowiedziane przez Czesława Michniewicza po wstępie gospodarza programu Krzysztofa Stanowskiego.

- Część oglądających jest niepotrzebnie. Jeżeli spodziewacie się, że zrobimy drugi z rzędu Hejt Park o korupcji w polskiej piłce, to tego nie zrobimy. Nie widzę powodu, żeby drugi raz rozmawiać o tym samym - zapowiedział Stanowski.

Faktycznie, w programie po nominacji na selekcjonera reprezentacji Polski, Michniewicz próbował tłumaczyć pewne fakty z początku pracy trenerskiej i omawiał podejrzane mecze. Inna sprawa, że na liczne pytania odpowiadał wymijająco albo zasłaniał się złą pamięcią.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?
Część kibiców liczyła na komentarz selekcjonera do opublikowanego w poniedziałek w Wirtualnej Polsce tekstu Szymona Jadczaka, który przedstawia bardzo intensywne kontakty Michniewicza z Ryszardem Forbrichem  - pseudonim "Fryzjer" - szefem piłkarskiej mafii. Publikacja jest oparta na faktach dostępnych w aktach sądowych.

Michniewicz uznał najwyraźniej, że zamknął temat korupcji w polskiej piłce i w programie przeszedł natychmiast do omówienia meczów w Lidze Narodów.

Czytaj także: Mnóstwo komentarzy pod zdjęciem Casha. "Widać, że Polak"
Czytaj także: Tomaszewski grzmi ws. Lewandowskiego. "Mam to gdzieś, co będzie w Bayernie"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×