"W czwartek będziemy w topowej formie". Lechia Gdańsk zaczyna grę w Europie

W barwach Hajduka Split Mario Maloca grał w fazie grupowej Ligi Europy. Teraz Chorwat chce pomóc Lechii Gdańsk w jak najdłuższej grze w Europie. Maloca w rozmowie z WP SportoweFakty zdradził, jak wygląda atmosfera w drużynie przed ważnym wyzwaniem.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Mario Maloca PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Mario Maloca
Michał Gałęzewski, WP SportoweFakty: Jakie są wasze nastroje przed meczem z Akademiją Pandev? Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk: To na pewno coś nowego dla naszej drużyny, ale jesteśmy na to gotowi, bo za nami dobry sezon ligowy. Walczyliśmy w rozgrywkach PKO Ekstraklasy o to, by grać w europejskich pucharach i teraz chcemy być w nich jak najdłużej. W czwartek mamy pierwszy mecz, przeanalizowaliśmy przeciwnika i wszystko będzie gotowe na mecz z Macedończykami.

Za wami okres przygotowawczy i sparingi. Czujecie, że jesteście w formie?

Zagraliśmy w trzech sparingach. Ten z Rakowem był najsłabszy w naszym wykonaniu, ale było to pierwsze spotkanie kontrolne i na tym etapie wyniki nie są tak ważne. Niemniej jednak czuję, że za nami dobre mecze i możemy być zadowoleni. Ostatnie dwa spotkania wygraliśmy, chociaż byliśmy bardzo zmęczeni na meczu z Radomiakiem. To jednak normalne w trakcie obozu. Teraz trenujemy inaczej, przygotowując się pod najbliższego rywala i czuję, że wszystko będzie dobrze.

ZOBACZ WIDEO: To będzie decydujący tydzień. Chodzi o transfer Lewandowskiego

Podczas przygotowań do sezonu piłkarze często mają "ciężkie nogi". Wy czujecie już meczowy luz?

Na pewno luzu jeszcze nie ma, jednak z każdym dniem czujemy, że jest w tym aspekcie coraz lepiej. Sztab szkoleniowy zrobił wszystko, byśmy byli w jak najlepszej formie w dwumeczu z Akademiją Pandev. W czwartek będziemy w topowej formie.

Czy widać szczególnie u młodych piłkarzy Lechii, że mocno czekają na pierwsze mecze pucharowe?

Wszyscy na to czekamy, nie tylko ci najmłodsi. W naszym zespole nie ma wielu zawodników, którzy grali wcześniej w europejskich pucharach, dla wielu będzie to pierwszy taki mecz. Dla wielu z nas to coś nowego, kilku tam już było. Mam nadzieję, że będzie dużo kibiców i razem coś osiągniemy.

Po ostatnim sezonie został praktycznie ten sam skład w Lechii. Czy na tym etapie może być to plus dla was?

Na pewno tak, wszyscy zostaliśmy razem i moim zdaniem to bardzo fajna sprawa, że ci co wywalczyli awans do europejskich pucharów mogą w nich zagrać, bo sytuacja w której jedni piłkarze pracują na awans, a inni grają nie jest korzystna. Na pewno będą jakieś transfery, ale naszą siłą jest to, że zostaliśmy wszyscy razem.

Za panem gra w europejskich pucharach w barwach Hajduka Split. Jakie mecze najbardziej zapadły panu w pamięć?

W 2010 roku awansowaliśmy do fazy grupowej Ligi Europy i najbardziej to pamiętam. Hajduk przez wiele lat nie grał w grupie i zapamiętam to na całe życie. Każdego roku graliśmy w kwalifikacjach i często odpadaliśmy w ostatniej, czwartej rundzie, gdzie mierzyliśmy się z bardzo dobrymi rywalami. Każdy piłkarz chce grać w europejskich pucharach i cieszę się z tego, że tam jesteśmy i że będziemy grali co trzy dni.

Z jakim najmocniejszym rywalem graliście?

W grupie graliśmy z Anderlechtem, AEK-iem Ateny oraz z Zenitem St. Petersburg, najlepszym zespołem z tej grupy. W 2014 roku graliśmy natomiast w ostatniej fazie eliminacji z Dnipro Dnipropietrowsk, które awansowało do finału Ligi Europy w Warszawie. Pierwszy mój mecz w europejskich pucharach zagrałem natomiast przeciwko Deportivo La Coruna i też zapamiętam to spotkanie.

Czy dla pana jako Chorwata mecze z Macedończykami to coś szczególnego?

Mamy wspólną przeszłość, ale mecze z zespołem z Macedonii Północnej nie wywołuje u mnie takich emocji, jak wyglądałoby przed spotkaniem z drużyną z Serbii, Czarnogóry czy Bośni i Hercegowiny. Ponadto wiedziałbym więcej o takim zespole, bo niewiele wiem o macedońskiej lidze i o piłce nożnej z tego kraju.

Szczególnie, że Akademija Pandev to młody klub, który powstał w roku, w którym grał pan w fazie grupowej Ligi Europy.

Dokładnie tak, to nowy klub, ale RB Lipsk też jest młodym zespołem, a wszyscy wiemy gdzie już teraz zaszedł. To ile lat istnieje klub nic nie znaczy w kontekście jego aktualnej wartości. Jesteśmy faworytami w tym dwumeczu, ale musimy pokazać to na boisku.

A macie perspektywę gry z Rapidem Wiedeń.

O tym już wcale nie myślimy, nie ma sensu nastawiać się na mecz z Rapidem. Jak pokonamy Akademiję Pandev, zaczniemy myśleć o Rapidzie.

Pierwszy mecz I rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Lechia Gdańsk - Akademija Pandev w czwartek o godz. 20:15. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Lechia przed historyczną szansą
Rejkjavik straszy Pogoń Szczecin

Czy Lechia jest faworytem meczu z Akademiją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×