Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego trwa w najlepsze. I nie widać końca. Najpierw spekulowało się o 40 mln euro, które mają przekonać Bayern Monachium, aby wydał zgodę na transfer Polaka do FC Barcelona. Potem w przestrzeni publicznej pojawiła się kwota 50 mln euro (pisaliśmy o tym TUTAJ >>). A teraz?
"W tej chwili w grze za transfer Roberta kwota 60 milionów euro" - napisał na Twitterze znany polski komentator piłkarski, Mateusz Borek. "Monachijczycy cały czas podnoszą żądania".
Czy to oznacza, że cierpliwość Katalończyków się skończyła? Nie wiadomo. Borek przekazał, że "dziś wieczorem rozmowa Joana Laporty z władzami Bayernu". "Dziś", czyli chodzi o środowy (13.07.) wieczór. Czy prezes Barcelony chce w bezpośredniej rozmowie zakończyć tę sprawę? Czy chce podnieść stawkę? A może zerwać rozmowy? Nie wiadomo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
Przeciągające się negocjacje nie są dobre, ani dla Bayernu, ani dla Barcelony, ani dla Lewandowskiego. Przypomnijmy, że najlepszy polski piłkarz stawił się na rozpoczęciu przygotowań do nowego sezonu, ale - jak twierdzą niemieccy dziennikarze - nie angażował się, nie nawiązywał kontaktu z trenerem Julianem Nagelsmannem, ani nawet z większością kolegów z zespołu (pisaliśmy o tym TUTAJ >>).
Co dalej? 16 lipca ma się odbyć oficjalna prezentacja Bayernu przed sezonem 2022/23. Wszyscy liczą, że do tego dnia sprawa zostanie wyjaśniona.