To szalone dni w karierze i życiu Roberta Lewandowskiego. W sobotę rano Polak pożegnał się z kolegami i trenerem w Bayernie Monachium, a następnie ruszył w podróż.
Najpierw poleciał na Majorkę, gdzie spotkał się z żoną i dwiema córkami, których nie zabrał do Monachium ze względu na groźby, które otrzymywał w mediach społecznościowych.
"W niedzielę piłkarz poleci do Miami. Klub początkowo rozważał możliwość wyjazdu napastnika z Barcelony w poniedziałek z trenerem Xavim Hernándezem, ale ostatecznie zdecydowano, że Lewandowski leci bezpośrednio do Miami" - informuje "Mundo Deportivo".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
Na Florydzie Lewandowski przejdzie badania medyczne, po których podpisze czteroletni kontrakt z FC Barcelona. W Miami jest również prezydent Joan Laporta, który też musi złożyć podpis pod umową.
Hiszpańscy dziennikarze donoszą także, kiedy może nastąpić debiut Lewandowskiego w barwach Barcelony. Okazuje się, że może to nastąpić szybciej niż wcześniej planowano.
Poprzednie informacje mówiły o tym, że Polaka po raz pierwszy w barwach "Dumy Katalonii" zobaczymy w meczu z Realem Madryt (24 lipca). Okazuje się, że Lewandowski może zadebiutować już w spotkaniu z Interem Miami (w nocy polskiego czasu z wtorku na środę: 1:30).
"Lewandowski - gdy przejdzie testy medyczne - spotka się ze swoimi nowymi kolegami z drużyny i zacznie z nimi pracować, już myśląc o swojej możliwej premierze w środę nad ranem w Hiszpanii, kiedy Barcelona zmierzy się z Interem Miami" - czytamy.
Czytaj więcej:
Alarm ze szczepionkami przed mundialem w Katarze! Co zrobią Anglicy i Francuzi?
Tak Niemcy zareagowali na transfer Lewandowskiego
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)