Trener Bayernu nie wytrzymał. Mówi o tym, co robi Barcelona

Getty Images /  Stefan Matzke - sampics/Corbis / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann i Robert Lewandowski
Getty Images / Stefan Matzke - sampics/Corbis / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann i Robert Lewandowski

W Bayernie Monachium nadal nie mogą przeboleć, że ich zdaniem "bankrut", a więc FC Barcelona, szasta pieniędzmi na rynku transferowym. Ostrego komentarza udzielił Julian Nagelsmann, trener mistrzów Niemiec.

- Jedyny klub, który nie ma pieniędzy, ale kupuje każdego zawodnika, jakiego chce. Nie wiem jak. To trochę dziwne, trochę szalone - powiedział Julian Nagelsmann dla "Bilda".

Niemiec tym samym odniósł się do transakcji z udziałem Roberta Lewandowskiego. FC Barcelona od dwóch miesięcy próbowała wyciągnąć go z Allianz Arena, ale Bayern na początku w ogóle nie odpowiadał na oferty z Camp Nou.

Duma Katalonii oferowała coraz więcej pieniędzy, Lewandowski swoimi kanałami naciskał na szefów klubu i ostatecznie w nocy z piątku na sobotę obie strony dogadały się na 45 mln euro płatne gotówką oraz pięć milionów płatne w bonusach.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski?

FC Barcelona jeszcze rok temu była w potężnym kryzysie. Mimo iż dogadała się z Lionelem Messim co do nowego kontraktu, to nie mogła go zarejestrować. Przekraczała limity płacowe i Argentyńczyk ostatecznie trafił do Paris Saint-Germain.

Joan Laporta, prezydent Barcelony, rozpoczął mozolny proces naprawy finansów klubu. Nie odbyło się bez drastycznych decyzji: wielu piłkarzy musiało zgodzić się na obniżkę pensji, ale kluczowe decyzje zapadły niedawno.

Wraz z końcem czerwca FC Barcelona aktywowała pierwszą tzw. "dźwignię finansową", którą była sprzedaż 10 proc. praw telewizyjnych. Przyniosło to jej 207,5 miliona euro. Teraz mówi się o kolejnych dźwigniach.

To nie podoba się w Bayernie Monachium, który jest bardzo poukładany pod względem finansowym. Źle o Barcelonie mówił przede wszystkim były prezydent klubu Uli Hoeness. - Słyszałem, że Barcelona chce mieć Lewandowskiego, ale przecież pół roku temu miała 1,3 mld euro długu. W Niemczech byłaby już bankrutem. Trzeba by zapytać, czy przypadkiem ktoś tam w Katalonii nie zwariował - powiedział w rozmowie ze stacją RTL.

Ostatecznie we wtorek Lewandowski oficjalnie został piłkarzem Barcelony. Podpisał czteroletni kontrakt i jeśli wierzyć Fabrizio Romano (jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy), to Lewandowski w Barcelonie zarobi "tylko" 9 mln euro netto za sezon (nie licząc bonusów). W Bayernie inkasował około 13 mln euro "na rękę".

Zobacz takżeJest! To stało się naprawdę: Robert Lewandowski w Barcelonie!
Zobacz takżeKamil Syprzak ma radę dla Roberta Lewandowskiego. "Długo to za mną chodziło"

Źródło artykułu: