Rywal śmiał się z Rakowa. Przyszła odpowiedź
Po wylosowaniu Rakowa Częstochowa w II rundzie el. Ligi Konferencji Europy FK Astana kpiła z polskiego klubu w mediach społecznościowych, pokazując swoją wyższość. Teraz kibice z Kraju nad Wisłą śmieją się z Kazachów. Padają wymowne porównania.
"Gdzie jest tutaj klub z Częstochowy? Pomożecie nam znaleźć?" - napisano, publikując grafikę z grupami Ligi Mistrzów z sezonu 2015/2016. Wówczas z najlepszymi klubami w Europie grała właśnie FK Astana.
Wówczas Raków Częstochowa nie odpowiedział oficjalnie na zaczepkę Kazachów. Zrobił to za to podczas czwartkowego meczu. To była doskonała zemsta. Raków w pierwszym spotkaniu z Astaną zwyciężył 5:0. Trudno sobie teraz wyobrazić, aby zespół Marka Papszuna mógł roztrwonić tę przewagę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 93. minuta. Wynik? 0:0. I nagle coś takiego!Po zakończeniu meczu FK Astana opublikowała w mediach społecznościowych grafikę z wynikiem meczu. Polscy kibice nie mogli odpuścić okazji i zaczęli przypominać w komentarzach wpis Kazachów sprzed miesiąca.
Prawdziwą furorę zrobiła grafika z wyciętym skrawkiem mapy Polski i Markiem Papszunem, który wskazuje na Częstochowę. Inni z kolei pytają przekornie, gdzie leży Astana. Część z kibiców śmieje się z tego, że Kazachowie w czerwcowym wpisie chwalili się Ligą Mistrzów sprzed kilku lat, a teraz nie zagrają najprawdopodobniej nawet w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Widać, że z powodu prowokacji Astany wysokie zwycięstwo Rakowa smakuje podwójnie. Rewanż pomiędzy oboma zespołami odbędzie się w czwartek, 28 lipca.
— FC Astana (@fc_astana) July 21, 2022
Czytaj także:
Sensacyjne wieści z Hiszpanii! Transfer Lewandowskiego wisiał na włosku