W poniedziałek Stal Mielec rozegra pierwszy mecz w tym sezonie przed własną publicznością. - Patrząc zero-jedynkowo, skoro wygraliśmy z Lechem Poznań 2:0, a zespół Radomiaka zremisował z Miedzią Legnica 1:1, to w tym momencie jesteśmy zespołem lepszym, ale oczywiście żartuję. To była pierwsza kolejka. Analizowaliśmy mecz zespołu z Radomia, który był bliższy wygrania z beniaminkiem. To drużyna z podobnym poziomem do naszego, doszło do niej kilku ofensywnych zawodników i mają duży potencjał, dlatego nastawiamy się na trudne spotkanie - powiedział Adam Majewski na przedmeczowej konferencji prasowej.
Co jeszcze nie funkcjonuje w Stali? - Wygrywając 2:0 z mistrzem Polski można powiedzieć, że wszystko funkcjonuje bardzo dobrze, ale cały czas pracujemy nad wszystkimi elementami. Wyznaczyliśmy sobie cele, drogę i plan treningowy, a mecz z Lechem tego nie zaburza. Ta wygrana da motywację do dalszej pracy, ale stąpamy twardo po ziemi i staramy się poprawić wszystko, co możliwe. W naszej drużynie jest wielu młodych zawodników, pracujemy też nad zgraniem tego zespołu, bo dochodzą do nas nowi zawodnicy - ocenił Majewski.
Coraz bliżej regularnej gry jest nowy zawodnik mieleckiego zespołu, Said Hamulić. - Jest z nami drugi tydzień, wcześniej miał kilkunastodniową przerwę wakacyjną. Trenuje sumiennie, a czy jest już gotowy na 90 minut? Nie wiem, będziemy z niego korzystać na tyle, na ile go stać. Być może od następnego spotkania będzie gotowy na 90 minut - zauważył trener.
Wielu ekspertów przed sezonem skazywało mielczan na spadek. - Nie zastanawiam się nad tym. Wykonujemy sumiennie naszą pracę, by poprawiać nasz poziom z dnia na dzień i podstawowym celem jest utrzymanie, a że ktoś skazuje nas na spadek, to jego opinia i każdy może wyrażać swoje zdanie. My pracujemy sumiennie, patrzymy z optymizmem w przyszłość, ale też stąpamy twardo po ziemi - podsumował Adam Majewski.
Początek meczu w Mielcu w poniedziałek, 25 lipca o godzinie 19:00.
Czytaj także:
Pogoń znów pokazuje dwa oblicza
Innowacyjny pomysł Lecha
ZOBACZ WIDEO: Komentator oszalał, gdy to zobaczył. Ta reakcja to prawdziwe złoto