"To dla nas niesamowite doznanie". Trener Pogoni ma jasny cel

Jens Gustafsson zapewnia, że Pogoń Szczecin nie przestraszy się atmosfery na stadionie Broendby IF. Drużyna Szweda powalczy o awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Jens Gustafsson przed meczem z Broendby IF Materiały prasowe / Pogoń Szczecin / Jens Gustafsson przed meczem z Broendby IF
Pogoń Szczecin przystąpi do rewanżu po remisie 1:1 przy Twardowskiego. W pierwszej połowie Portowcy nie mieli dużo do powiedzenia na boisku, ale rozmowa z trenerem Jensem Gustafssonem w szatni podziałała na nich pobudzająco. Po przerwie drużyna Szweda miała inicjatywę, a gol Luki Zahovicia, po podaniu Kamila Grosickiego, dał nadzieję na awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.

- Naprawdę mocno czekam na rewanż. Gra na pełnym stadionie będzie niesamowitym doznaniem dla każdego z nas. Wiem, że nasi kibice będą na trybunach i zrobią wszystko, żeby nam pomóc. My na pewno będziemy tego potrzebować - mówi Gustafsson na konferencji prasowej.

Pogoń wyjechała na mecz w środę rano. Nie wybrała tym razem podróży samolotem, a autokarem że Szczecina do niemieckiego Rostocku, a następnie promem do Kopenhagi. Wyprawa zespołu Gustafssona trwała około siedem godzin, więc część kibiców zarzuca zbędne oszczędności przed ważnym meczem. Trener z góry odbija takie zarzuty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawił się jak Maradona. Kapitalny gol obrońcy

- Dotarliśmy do Kopenhagi późnym popołudniem. Za nami bardzo dobra podróż - mówi Gustafsson.

- Chcemy rozegrać cały mecz tak, jak zaczęliśmy grać w drugiej połowie w Szczecinie. Wierzę, że będziemy rosnąć jako zespół i jesteśmy gotowi do dużego wyzwania. Do naszego składu powracają Kucharczyk i Kostas. Obaj są doświadczeni i cieszę się, że mam ich w składzie - dodaje Szwed.

Szczecinianie nie przełożyli ostatniego meczu w PKO Ekstraklasie i nie wspominają go dobrze. Przegrali w niedzielę 1:2 ze Śląskiem Wrocław i nie dość, że stracili energię, to punktów im od tego nie przybyło. Pogoń traci minimum gola w każdym meczu od początku sezonu i tylko przegrywa na wyjazdach.

- Granie co trzy dni jest dla nas dobre. Zarówno dla klubu, jak i dla drużyny i samych zawodników. Stajemy się coraz lepsi, kiedy mierzymy się z tym rodzajem intensywności. Dla nas to coś fantastycznego na przyszłość. Ostatnio przegraliśmy w lidze, ale to dodaje nam jeszcze więcej energii przed starciem z Broendby.

Czytaj także: Kibice się doczekali. Jest pierwszy transfer Pogoni Szczecin
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę

Czy Pogoń Szczecin awansuje do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×