Wielki wzrost. Efekt "Lewego" także w Polsce

- Ludzie zapisują się, chcą jeździć na mecze - mówi WP SportoweFakty Adrian Białkowski, socio FC Barcelona i prezes Penya Blaugrana de Łódź o wpływie transferu Roberta Lewandowskiego.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Robert Lewandowski rozdaje autografy Getty Images / Kevork Djansezian / Robert Lewandowski rozdaje autografy
Robert Lewandowski po zmianie barw klubowych zabrał ze sobą także kibiców, którzy co weekend włączali mecz Bayernu Monachium tylko po to, aby zobaczyć kolejne gole strzelane przez Polaka w Bundeslidze.

Nie inaczej jest także w przypadku przenosin do FC Barcelony. Wraz z tym transferem liczba kibiców "Blaugrany" w Polsce automatycznie zdecydowanie wzrosła. Kibice zdecydowali się także na zapisywanie do oficjalnych fanklubów, czyli tzw "penyi", "Dumy Katalonii" w Polsce.

- W ostatnim tygodniu liczba naszych członków zdecydowanie wzrosła. Przez tydzień przybyło aż około 40 nowych osób - mówi nam Adrian Białkowski, prezes Penya Blaugrana de Łódź. To wzrost o ponad 15 procent. - Teraz łącznie jest nas około 300 osób - dodaje twórca portalu 9CAMPNOU, który już w kwietniu poinformował, że "Lewy" dołączy do Barcelony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci

Nie trzeba nikogo przekonywać do tego, czego efektem są takie wzrosty w ostatnich tygodniach. Kibice chcą oficjalnie wspierać rodaka w jednym z największych klubów na świecie.

Aby dołączyć do oficjalnego fanklubu Barcy nr 2327, należy spełnić kilka warunków. Pierwszym jest wysłanie maila z danymi personalnymi potencjalnego nowego członka. Drugim krokiem jest wpłacenie składki w wysokości 60 złotych rocznie.

Bycie członkiem takiego fanklubu niesie za sobą kilka pozytywnych aspektów. Pierwszym jest zniżka na bilety do muzeum na Camp Nou oraz na zakupy w sklepie stacjonarnym, a także internetowym. Obecnie jest to pięć procent rabatu.

Penya organizuje także wyjazdy na mecze "Dumy Katalonii". Fanklub może starać się o wejściówki zarówno na mniej ważne mecze ligowe, jak i te o szczególnym znaczeniu typu El Clasico czy pojedynki w Lidze Mistrzów. - Ludzie chcą się zapisywać do Penyi, aby jeździć na mecze Barcy - podkreśla Białkowski.

Członkowie Penyi mogą także zostać socio (więcej TUTAJ). Taki status daje jeszcze większe przywileje. - Uważam, że warto zostać socio. Po pierwsze, mamy realny wpływ na działania klubu. To socios decydują o tym, kto będzie prezydentem klubu i ogólnie o całej polityce. Aby zagłosować w wyborach prezydenckich musisz mieć jednak przynajmniej rok stażu i ukończone 18 lat - tłumaczy Białkowski.

- Jako socios dostajemy zniżki na bilety i możemy kupować je w przedsprzedaży. Obecnie jest to aż 50 procent obniżki ceny na większość meczów, wcześniej było to 10 procent. Ponadto socios mają darmowy wstęp do muzeum klubu. Dla młodszych kibiców ciekawy może być także fakt, że z kartą socio przysługuje także 10 procent zniżki do barcelońskiego parku rozrywki Port Aventura - wylicza nasz rozmówca.

Robert Lewandowski powinien zadebiutować w oficjalnym meczu FC Barcelony 13 sierpnia. Wówczas "Blaugrana" zmierzy się na Camp Nou z Rayo Vallecano. Debiut zależy teraz od trenera, zdrowia oraz tego, czy klubowi uda się zarejestrować Polaka do gry w La Liga.

Zobacz też:
Oliver Kahn wyjaśnia, dlaczego Bayern nie kupi Cristiano Ronaldo. "Był temat"
Tak się powinno witać gwiazdę. FC Barcelona może się uczyć

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×