Zdecydował wczesny cios w meczu Pogoni z Jagiellonią

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin nie odkręciła się jeszcze po porażce z Broendby IF, ale dopisało jej szczęście. Debiutancki gol w PKO Ekstraklasie Pontusa Almqvista pozwolił pokonać 1:0 bardzo nieskuteczną Jagiellonię.

Pogoń zagrała z Jagiellonią po pożegnaniu z pucharami. W eliminacjach Ligi Konferencji Europy nie pokazała wiele dobrego i pożegnała się z nimi po porażce 0:4 z Broendby. Klub nie zorganizował piłkarzom ani ekskluzywnej podróży na mecz do Danii, ani powrotu. Przemieszczali się oni autokarem i promem po osiem godzin w jednym kierunku. Pytanie brzmiało, jak odbije się to na formie Pogoni, w której jedenastce doszło tym razem do pięciu zmian.

Jens Gustafsson postawił w obronie na Pawła Stolarskiego, Kostantinosa Triantafyllopoulosa i Michała Kucharczyka, a w ofensywie na Pontusa Almqvista. Był też młodzieżowiec Kacper Smoliński, który powrócił do podstawowego składu Pogoni po ponad 10 miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją.

Jagiellonia przyjechała do Szczecina z trenerem Maciejem Stolarczykiem. W przeszłości był on szkoleniowcem i dyrektorem sportowym Pogoni, odpowiadał także za jej program szkolenia. W Białymstoku powrócił do klubowego futbolu po pracy na stanowisku selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Polski. Dla Stolarczyka niedzielne starcie było prestiżowe.

ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę

Pogoń nie potrzebowała dużo czasu na objęcie prowadzenia. W 8. minucie Kamil Grosicki przedarł się przez obronę jego byłego klubu i po dobiegnięciu do linii bramkowej, wystawił piłkę do środka. Nie zdołał tego zatrzymać Zlatan Alomerović i nadbiegający Pontus Almqvist oddał szczęśliwe uderzenie na 1:0. Szwed cieszył się z pierwszego gola w PKO Ekstraklasie efektowną śrubą i odpowiadał na krytykę po występie w Kopenhadze.

Jagiellonia odpowiadała podaniami przeszywającymi zawodną obronę Pogoni. W 12. minucie mało zabrakło gościom do wyrównania. Jesus Imaz nawet skierował piłkę do bramki, ale trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego. Drużyna Stolarczyka miała także później sporo szans, ale nie była skuteczna. Do tego straciła lidera defensywy - w 38. minucie Michał Pazdan zszedł z boiska z powodu kontuzji.

Portowcy cudem utrzymali wynik 1:0 do przerwy. To zasługa interwencji Benedikta Zecha po strzale Jesusa Imaza, a także Damiana Dąbrowskiego po uderzeniu Andrzeja Trubehy. Gościom należał się gol w pierwszej połowie, ale tak to nie działa i musieli liczyć na przeprowadzenie skutecznego ataku po zmianie stron.

Pogoń nieco uspokoiła sytuację po wejściu do obrony Jakuba Bartkowskiego. Zrobiła się kopanina, co akurat odpowiadało gospodarzom, którzy mieli gola przewagi. Jaga przebudziła się w 63. minucie, a Marc Gual strzelił w słupek Pogoni po wrzutce z rzutu wolnego.

Ekipa z Białegostoku miała inicjatywę, ale od Broendby różniło ją to, że nie potrafiła ukarać błędów Pogoni. Jej nieskuteczność biła po oczach. W zespole z Gustafssona z kolei totalny chaos - tylko w ataku zagrało czterech piłkarzy przez 90 minut, ale jedynie Wahana Biczachczjana było stać na jakąkolwiek groźną akcję i stanęło na 1:0.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 1:0 (1:0)
1:0 - Pontus Almqvist 8'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica – Paweł Stolarski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Michał Kucharczyk (67' Mariusz Fornalczyk) – Damian Dąbrowski - Pontus Almqvist (64' Jean Carlos Silva), Kacper Smoliński (64' Wahan Biczachczjan), Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki (80' Mariusz Malec) - Luka Zahović (46' Jakub Bartkowski)

Jagiellonia: Zlatan Alomerović – Bogdan Tiru, Mateusz Skrzypczak, Michał Pazdan (38' Israel Puerto, 70' Bojan Nastić) - Tomas Prikryl, Martin Pospisil, Oliwier Wojciechowski (70' Nene), Bartłomiej Wdowik - Bartosz Bida (60' Mateusz Kowalski), Andrzej Trubeha (60' Marc Gual), Jesus Imaz

Żółte kartki: Kowalczyk, Fornalczyk, Stipica (Pogoń) oraz Nene, Gual (Jagiellonia)

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Widzów: 8981

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Raków Częstochowa 34 23 6 5 63:24 75
2 Legia Warszawa 34 19 9 6 57:37 66
3 Lech Poznań 34 17 10 7 51:29 61
4 Pogoń Szczecin 34 17 9 8 57:46 60
5 Piast Gliwice 34 15 8 11 40:31 53
6 Górnik Zabrze 34 13 9 12 45:43 48
7 Cracovia 34 12 10 12 41:35 46
8 Warta Poznań 34 12 9 13 37:35 45
9 KGHM Zagłębie Lubin 34 12 9 13 35:44 45
10 Radomiak Radom 34 12 8 14 34:41 44
11 Stal Mielec 34 11 10 13 36:40 43
12 Jagiellonia Białystok 34 9 14 11 48:49 41
13 Korona Kielce 34 11 8 15 39:48 41
14 Widzew Łódź 34 11 8 15 38:47 41
15 Śląsk Wrocław 34 9 11 14 35:48 38
16 Wisła Płock 34 10 7 17 41:50 37
17 Lechia Gdańsk 34 8 6 20 28:56 30
18 Miedź Legnica 34 4 11 19 33:55 23

Czytaj także: Kibice się doczekali. Jest pierwszy transfer Pogoni Szczecin
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę

Komentarze (10)
avatar
barberah11
31.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Współczuję kibicom Jagielonii że ich drużyna była słaba a i tak powinna wygrać, i Współczuję kibicom Pogoni że muszą oglądać i kibicować drużunie która jest tak słaba że z tą grą nie powinna g Czytaj całość
avatar
Mistrz Kolejorz
31.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jagiellonia miała więcej sytuacji bramkowych ale co z tego gdy brakuje tam jakości wykończeniu akcji co do Pogoni przeciętny mecz ale liczy się to co w "sieci" . 
avatar
legionowiaczek
31.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
A syn czlonka (kumacie czlonka haha) PZPR na posterunku. 
avatar
prym
31.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wynalazek Adamczuka do wywalenia i to jak najszybciej , zanim narobi szkód. Gustafson do Szwecji. 
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
31.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jajcun znów dostał baty, pięknie