Jest komunikat Bayernu po spotkaniu z Lewandowskim

Getty Images / DeFodi Images  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski we wtorek pojawił się w siedzibie Bayernu. Tam pożegnał się z kolegami, trenerami, a także działaczami. Głos po spotkaniu zabrali Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić.

Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych Robert Lewandowski dostał trzy dni wolnego od sztabu FC Barcelony. Ten czas postanowił wykorzystać na wyjazd do Monachium, by pozałatwiać ostatnie sprawy w Niemczech. Wybrał się także do siedziby Bayernu Monachium.

Jak relacjonuje "Bild", tam spotkał się z klubowymi kolegami, trenerem, sztabem, fizjoterapeutami, a także z działaczami. Z tymi ostatnimi miał do wyjaśnienia kilka spraw dotyczących odejścia do FC Barcelona. Chodziło m.in. o udzielone wywiady przez władze Bayernu na temat polskiego piłkarza.

Obie strony wszystko sobie wyjaśniły i rozstano się w zgodzie. Na internetowej stronie Bayernu pojawił się nawet krótki komunikat podsumowujący pożegnalną wizytę Lewandowskiego w siedzibie klubu.

ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę

- Miło, że Robert ponownie wpadł do mojego biura. Rozmawialiśmy o wszystkim, rozstaliśmy się w dobrych stosunkach i pozostaniemy w kontakcie w przyszłości. Robert i Bayern to była i jest wyjątkowa, odnosząca sukcesy historia. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w Barcelonie - powiedział dyrektor generalny Bayernu, Oliver Kahn.

Lewandowski spotkał się także z dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem. Ostatnio głośno było o ich medialnym konflikcie. Bośniak krytycznie odniósł się do wywiadu Polaka w ESPN.

- Przyszedł do mojego biura, aby się pożegnać. Rozmawialiśmy przez 15 minut. Wszystko sobie wyjaśniliśmy. On wykonał świetną robotę dla Bayernu i należy o tym pamiętać. Wie też, co zawdzięcza klubowi. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w jego nowym wyzwaniu - dodał dyrektor sportowy Bayernu.

Czytaj także:
Pierwszy raz beniaminka. Śląsk Wrocław spał, Śpiączka strzelał
Wcale nie "Lewy"! To najlepszy transfer Barcelony?

Źródło artykułu: