"Ja tu żyję". Legendarny trener nie chce pomóc Rakowowi
- Spartak Trnawa ma swój poziom. To dobrze poukładany zespół i gdy jest okazja, będzie chciał wyeliminować Raków - mówi nam przed meczem Spartak - Raków Dusan Radolsky. Słowacki trener, który przez lata pracował w polskich klubach.
- Spartak jako drużyna ma swój poziom. To dobrze poukładany zespół i gdy jest okazja, będzie chciał wyeliminować Raków. Kto awansuje? Wszystko jest 50 na 50. Nikt nie jest dużym faworytem - zaznacza trener.
Pytany o mocne strony Spartaka, zasłania się lokalnym patriotyzmem: - Przepraszam, ale nie będę mówił o atutach Spartaka, bo ja tutaj żyję, jestem kibicem i to klub mojego życia, obok którego jestem od 60 lat. Byłem tu i zawodnikiem, i trenerem młodzieży oraz pierwszej drużyny. Raków przyjeżdża do mojego miasta urodzenia i nie będę niczego podpowiadał - uśmiecha się.
ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14A co doświadczony trener wie o częstochowianach? - Słyszałem że ten zespół gra prostą piłkę, z prostopadłymi zagraniami, ale pracuje na boisku bardzo mocno przez 90 minut, co oznacza że jest to niezła drużyna, będąca zaskoczeniem w Polsce. Częstochowianie, podobnie jak Spartak, mają też zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę.
Radolsky sam napisał piękną polską kartę w europucharach. To on prowadził Groclin, gdy ten wyeliminował w Pucharze UEFA Herthę Berlin i Manchester City. - Liczyła się taktyka, podejście, kibice. Kiedyś, gdy mocna drużyna przyjeżdżała, to była zdecydowanym faworytem i wygrywała, było mniej niespodzianek. Teraz każdy może wygrać z każdym - zauważa Radolsky.
Pierwszy mecz III rundy Ligi Konferencji Europy Spartak Trnawa - Raków Częstochowa w czwartek o godz. 18:30. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.