Samobój, czerwona kartka i gol z karnego. Cracovia zatrzymana w Mielcu

PAP / Darek Delmanowicz / Zawodnicy Stali Mielec cieszą się z gola
PAP / Darek Delmanowicz / Zawodnicy Stali Mielec cieszą się z gola

Stal Mielec wygrała 2:0 z niepokonaną dotąd Cracovią. To kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu drużyny Adama Majewskiego, która wbrew przewidywaniom ekspertów walczy u progu sezonu w górnej części tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Cracovii przyjechali do Mielca jako nie tylko zespół niepokonany, ale również jako drużyna, która w tym sezonie ligowym nie straciła jeszcze gola. Mielczanie mieli jednak swój pomysł na tego rywala i pokazywali to od samego początku.

To właśnie Stal Mielec od pierwszych minut atakowała i miała chrapkę na pokonanie Karola Niemczyckiego. Mielczanom brakowało jednak konkretów, a arbiter przyjął taką linię, że pozwalał na wiele zawodnikom.

Dopiero w środkowej fazie pierwszej połowy Cracovia weszła do gry, jednak nadal trudno było jej przedrzeć się przez bardzo dobrze zorganizowane szyki obronne rywala. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem i będzie to już siódma połowa w tym sezonie, w której Cracovia nie straci bramki, mielczanie przeprowadzili skuteczną akcję.

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

Cracovia co prawda nie dała żadnemu rywalowi wbić sobie bramki, jednak strzeliła ją sobie sama! Mateusz Matras dograł piłkę w pole karne, a tam Kamil Pestka głową pokonał własnego bramkarza. Do końca I połowy były dwie minuty, nic już się nie wydarzyło.

Już w pierwszych sekundach drugiej połowy Stal Mielec mogła prowadzić 2:0. Tym razem jednak Karol Niemczycki obronił strzał Macieja Domańskiego. Rekordowo liczna jak na mieleckie warunki publika brnęła dalej, po kolejne gole. Cracovia niewiele pokazywała na boisku.

W końcu po rzucie rożnym Stali doszło do dwóch kontrowersyjnych sytuacji. Najpierw David Jablonsky pociągnął za koszulkę Arkadiusza Kasperkiewicza, a po chwili Karol Niemczycki minął się z piłką i uderzył w Mateusza Matrasa. Sędzia Jarosław Przybył początkowo nie dopatrzył się przewinienia, jednak po interwencji VAR-u podyktował "jedenastkę", pokazując też Jablonskiemu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Gola z jedenastego metra strzelił Maciej Domański i Cracovia miała mocno utrudnione zadanie.

Dopiero w samej końcówce spotkania Cracovia próbowała zaatakować, jednak zespół Jacka Zielińskiego nie potrafił pokonać dobrze dysponowanego Bartosza Mrozka. Stal wygrała 2:0 i wchodzi do ścisłej czołówki. Cracovia przegrała pierwszy mecz w sezonie.

Stal Mielec - Cracovia 2:0 (1:0)
1:0 - Kamil Pestka 43' (sam.)
2:0 - Maciej Domański 59' (k.)

Składy:

Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Krystian Getinger (84' Leandro), Dominykas Barauskas, Mateusz Matras, Arkadiusz Kasperkiewicz, Maciej Wolski (84' Fabian Hiszpańki) - Piotr Wlazło (84' Paweł Żyra), Fryderyk Gerbowski (76' Krystian Kardyś) - Maciej Domański, Said Hamulić - Mikołaj Lebedyński (65' Mateusz Mak).

Cracovia: Karol Niemczycki - Otar Kakabadze, David Jablonsky, Virgil Ghita, Jakub Jugas, Kamil Pestka (68' Cornel Rapa) - Mathias Rasmussen, Florian Loshaj (46' Takuto Oshima) - Michał Rakoczy (60' Michal Siplak), Jakub Myszor (46' Benjamin Kallman) - Patryk Makuch (74' Karol Knap).

Żółte kartki: Jablonsky, Kakabadze (Cracovia).

Czerwona kartka: Jablonsky (Cracovia) / za długą żółtą / 57'

Sędzia: Jarosław Przybył.

Widzów: 6 543.

Źródło artykułu: