Ryszard Wieczorek (Odra): Nie ma za dużo do powiedzenia o meczu. Zagraliśmy dzisiaj bardzo słabo. Nie ma co owijać w bawełnę. Za grę zespołu jest odpowiedzialny trener i ja biorę to wszystko na siebie. Wszystko może się zdarzyć. Najważniejsze żeby Odra Wodzisław grała lepiej. Zespół inaczej wygląda w meczach wyjazdowych. Uważam, że tydzień temu zagraliśmy dobry mecz z jednym z kandydatów do mistrza. Natomiast dzisiaj był inny. Dzisiaj był jakby "wyłączony prąd" i zawodnicy na boisku nie wiedzieli jak to wykonać. Nasza kolejna porażka pogłębia naszych zawodników. Oni bardzo chcą jednak paraliż powoduje, że tych umiejętności nie można sprzedać. Jest źle i tyle mogę powiedzieć po meczu.
Rafał Ulatowski (GKS): Można powiedzieć, że poród trwał przez osiem kolejek, czyli oczekiwanie na nasze wyjazdowe zwycięstwo. Do tej pory graliśmy zupełnie inaczej niż dzisiaj. Staraliśmy się prowadzić grę, grać wysoko ze skutkiem takim, że tych zwycięstw nie było. Teraz wróciliśmy do tego co przynosiło nam na wiosnę bardzo dużo punktów na wiosnę czyli ustawiliśmy się blisko siebie w odbiorze piłki i przeprowadzaliśmy kontrataki. Jeden z nich przyniósł bramkę Cetnarskiego. W drugiej połowie mieliśmy podobną sytuację, jednak nie udało się strzelić na 2:0 i bohatersko musieliśmy bronić wyniku. Potraktowaliśmy Odrę poważnie, bo wiemy jak groźna jest na swoim stadionie. Dla mnie jest to pierwsze zwycięstwo na tym stadionie. Potraktowaliśmy dzisiaj ten mecz jako mały rewanż za przegrany półfinał Pucharu Ekstraklasy w poprzednim sezonie.
Marcin Malinowski (Odra): Nie dziwię się kibicom, bo ileż można przegrywać. Trzeba to wszystko szybko przemyśleć, tak dalej nie może być.
Daniel Rygel (Odra): Jeżeli nie mieliśmy zbyt wielu okazji do strzelenia gola to, jak mogliśmy wygrać? Graliśmy źle i coś z tym trzeba zrobić. Nie może tak dalej być, bo tracimy wiele cennych punktów. Musimy się skupić teraz na grze, bo przyczyna naszych porażek wynika z postawy na boisku.
Aleksander Kwiek (Odra): Co się stało? Przegraliśmy mecz w fatalnym stylu. W drugiej połowie coś próbowaliśmy robić, ale to nie wystarczyło. Nie stwarzaliśmy żadnych sytuacji i Bełchatów zasłużenie wygrał. Czwarta porażka z rzędu, sytuacja jest trudna.
Robert Kłos (Odra): Nie idzie nam, jest taki okres, że coś się nie udaje i teraz my go przechodzimy. Może to dziwnie zabrzmi ale dziś znowu nasza gra nie wyglądała, aż tak tragicznie. Chwilami próbowaliśmy konstruować akcje, ale niestety nic nam nie wychodziło. Musimy teraz podnieść swoje morale i w następnym meczu walczyć o 3 pkt.
Patryk Rachwał (GKS Bełchatów): Zagraliśmy dobrze taktycznie. Nie ważny styl, tylko zwycięstwo. Gdy strzelamy pierwsi bramkę, to nasza gra wygląda dużo lepiej. Powinniśmy byli jednak zdobyć drugiego gola. Wtedy w końcówce nie byłoby tak nerwowo.