Będzie rewolucja w składzie Lechii? Tomasz Kaczmarek odpowiada

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek

- Jeden gorszy mecz nie zmieni mojego zdania o zespole czy zawodnikach - zaznaczył Tomasz Kaczmarek. Jego Lechia Gdańsk o punkty zagra w Radomiu z Radomiakiem.

Piłkarze Lechii Gdańsk skrupulatnie przygotowali się do najbliższego meczu ligowego. - Mogliśmy bardzo konkretnie potrenować przez pięć dni, zanim zagramy z Radomiakiem. Jesteśmy po konkretnej analizie ostatniego meczu z Koroną. Już na konferencji pomeczowej mówiłem, że był to nieudany mecz z naszej strony i było wiele rzeczy, o których musieliśmy porozmawiać. Bardzo wierzę w trening i w to, że jak się gra, tak się trenuje. Popracowaliśmy nad wieloma detalami i w Radomiu będziemy widzieć inny zespół, konkretniejszy, z inną energią, by wrócić do naszych podstaw. Jestem przekonany, że znowu będziemy mieli zespół pełen energii i jakości - powiedział Tomasz Kaczmarek, trener Lechii.

Gdańszczanie w następnej kolejce będą pauzować ze względu na mecz Lecha Poznań w europejskich pucharach. Czy to coś zmienia? - Jak Lech przyjedzie, to przyjedzie - obojętnie kiedy, będziemy gotowi. Teraz jesteśmy gotowi na Radomiak. Najbliższe trzy tygodnie są takie, że możemy więcej popracować nad podstawami naszej gry, wrócić do rytmu i odbudować formę. Mecz z Lechem by tego nie wykluczył, też mielibyśmy normalny tydzień. Dla mnie pierwsze tygodnie sezonu były inne, inaczej myśli się o meczach jak gra się z Rapidem, bo jest większy nacisk na wynik. Jako klub, szatnia i trener nie mamy doświadczenia, by co 3 dni grać w innych zawodach. Osobiście dużo się nauczyłem i wyciągnąłem wnioski, co nie znaczy że zrobiłbym wiele inaczej. Przejście na mecz z Koroną nam się nie udało i z tego wyciągniemy wnioski - przeanalizował trener.

Dobrą zmianę dał ostatnio Bassekou Diabate. Jak wygląda jego status? - Bass pracuje na to, by grać więcej. On miał bardzo dobrą końcówkę ubiegłego sezonu, ale spotkała go osobista tragedia i musiał wrócić. Nie mieliśmy go do dyspozycji na ostatnie mecze. W pierwszych meczach sezonu grał trochę mniej niż można było oczekiwać. Są Zwoliński, Paixao czy Sezonienko, a on najbardziej czuje się na pozycji napastnika. Muszę podejmować decyzje, oczekiwałem że będzie grał więcej. Ostatnie dwa okresy przygotowawcze były jego pierwszymi w Europie, gdzie trenuje się inaczej niż w Mali i miałem wrażenie, że brakuje mu świeżości. Jego organizm trochę dłużej potrzebuje by się odświeżyć i zaadaptować. Czegoś mu jeszcze brakuje, ale solidnie pracuje i w następnych tygodniach dostanie więcej szans - przekazał Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohaterem

Czy wobec słabego ostatniego meczu Lechii można spodziewać się rewolucji w składzie? - Na pewno nie będzie rewolucji. Pracuję z tym zespołem od 12 miesięcy i w tym czasie zagraliśmy dużo dobrych spotkań. Jeden gorszy mecz nie zmieni mojego zdania o zespole czy zawodnikach. To nie będzie podstawa naszej współpracy i mojej oceny sytuacji, ale po gorszym meczu zespołu dokładnie obserwuje się tydzień treningowy. Taki mecz otwiera szanse przed nowymi zawodnikami. Będą zmiany, ale w rozsądnej liczbie - zdradził Tomasz Kaczmarek na konferencji prasowej.

Radomiak Radom w czterech meczach zdobył 5 punktów. - To ciekawy zespół. W ubiegłym sezonie byli beniaminkiem i czasami zespoły potrzebują 2-3-4 lata, by się zaadaptować. W przypadku Radomiaka mam wrażenie, że to już klub z Ekstraklasy. Jakość zawodników nie jest typowa dla klubów grających drugi rok w lidze, bo Leandro, Maurides, Nascimento czy Rossi to pokazują. Zrobili bardzo dużo transferów i mają dobrą jakość. Żyją z kontry i stałych fragmentów gry. To niesamowicie doświadczony zespół, który ma jednego-dwóch młodszych zawodników na boisku - ocenił rywala trener Lechii.

- Oni grają w stu procentach na wynik, a od kiedy jest tam trener Lewandowski, zmienili kilka detali taktycznych pasujących do tego zespołu. Po ostatnim meczu w Radomiu wiem, że to specyficzny teren. U siebie dostają bardzo dużo rzutów karnych i zdobycie punktów tam jest dla nas dużym wyzwaniem. W tym sezonie graliśmy wyjazdy w Skopje, Wiedniu, Płocku i Łodzi. Zagraliśmy jedną słabą połowę w Płocku, poza tym dużo tematów wyjazdowych udało nam się skorygować i ten mecz musi być potwierdzeniem tego, że jesteśmy stabilniejsi, nauczyliśmy się grać i jesteśmy w stanie zdobywać punkty na wyjazdach - dodał Tomasz Kaczmarek.

Początek meczu w Radomiu w niedzielę, 14 sierpnia o godzinie 15:00.

Czytaj także:
Lider PKO Ekstraklasy zatrzymany
Sensacji w PKO Ekstraklasie ciąg dalszy

Komentarze (0)