The Championship: grali Polacy. Kuriozum w meczu Bartosza Białkowskiego

Getty Images / Na zdjęciu: Bartosz Białkowski
Getty Images / Na zdjęciu: Bartosz Białkowski

Remis uratowany w doliczonym czasie dzięki dwom bramkom samobójczym. Takiej sztuki dokonało we wtorek Millwall FC Bartosza Białkowskiego.

Londyńczycy mierzyli się na wyjeździe ze Swansea City i już po pierwszym kwadransie przegrywali 0:2. Długo wydawało się, że "Łabędzie" pewnie sięgną po pełną pulę, jednak to co wydarzyło się w samej końcówce zszokowało trybuny Liberty Stadium.

W 93. minucie zrobiło się 2:1, a dwie minuty później był już remis. Wszystko przez samobójcze trafienia najpierw Bena Cabango, potem Nathana Wooda.

Bartosz Białkowski ma pewne miejsce w składzie Milwall i we wtorek zaliczył czwarty występ w obecnym sezonie The Championship. Jego drużyna zajmuje 4. miejsce w tabeli.

Również remis, ale 1:1 wywalczyło Birmingham City, które podzieliło się punktami z Watfordem. W wyjściowej jedenastce gospodarzy pojawił się Przemysław Płacheta, który grał niemal do końca (w doliczonym czasie zmienił go George Friend).

Birmingham plasuje się aktualnie na 11. pozycji.

Birmingham City - Watford FC 1:1 (1:0)
1:0 - George Hall 19'
1:1 - Ken Sema 63'

Swansea City - Millwall FC 2:2 (2:0)
1:0 - Ryan Manning 1'
2:0 - Michael Obafemi 12'
2:1 - Ben Cabango (sam.) 90+3'
2:2 - Nathan Wood (sam.) 90+5'

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohaterem

Komentarze (0)