[tag=50601]
Kamil Jóźwiak[/tag] od momentu dołączenia do amerykańskiego Charlotte FC rozegrał w sumie 15 spotkań o stawkę. Jednak na swoją pierwszą asystę kazał kibicom bardzo długo czekać, bo aż do ostatniego pojedynku (rozegranego 22 sierpnia) z Orlando City na własnym terenie.
Polak znakomicie dośrodkował z dala od pola karnego rywali. Z idealnie "zawieszonej" futbolówki skorzystał Orrin McKinze Gaines, zdobywając bramkę wyrównującą. Jednak to nie wystarczyło, aby ekipa z Karoliny Północnej mogła dopisać sobie chociaż punkt w tabeli. Gospodarze ostatecznie przegrali to spotkanie 1:2, a decydującego gola w 89. minucie ustrzelił Tesho Akindele.
Reprezentant Polski mecz zaczął na ławce. Na murawie zameldował się 63. minucie, zaledwie minutę po trafieniu przeciwników. 24-latkowi wystarczyły zaledwie trzy minuty, aby popisać się wspomnianym, doskonałym dośrodkowaniem.
Jóźwiak do Stanów Zjednoczonych przeniósł się w marcu 2022 roku. Do amerykańskiego zespołu dołączył z angielskiego Derby County. Transakcja wówczas wyniosła ponad 2 mln euro.
Ekipa "The Crown" usytuowała się aktualnie w środku tabeli Konferencji Wschodniej MLS. Po 27 rozegranych spotkaniach na ich koncie znajdują się zaledwie 32 punkty. Okazja do poprawienia swojej sytuacji w ligowym rozdaniu już 28 sierpnia. Tego dnia ich rywalem na własnym terenie będzie Toronto. Pierwszy gwizdek w tym meczu wybrzmi o godzinie 1:00 w nocy, czasu polskiego.
Isn't it lovely?? pic.twitter.com/kkzzJb3HrJ
— Charlotte FC (@CharlotteFC) August 22, 2022
Nagły zwrot akcji?! Domaga się wielkiej kasy od Ronaldo
Dziekanowski o transferze Carlitosa. "To świadczy o wyjątkowej desperacji"
ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata