Zagłębie z odważnym planem na mecz w Szczecinie

- Ja wierzę w to, że stworzymy fajne widowisko. Nie jedziemy przegrać meczu, a by wygrać i zrealizować plan - powiedział Piotr Stokowiec przed sobotnim meczem Zagłębia Lubin w Szczecinie.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Piotr Stokowiec WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
W ostatnim meczu KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Radomiakiem. - Ten mecz długo we mnie siedział i trudno jest przełknąć takie spotkanie, gdzie gra się dobrze, buduje się dobrze. Wiele fragmentów gry to było to, czego brakowało nam w ostatnim sezonie. Fajnie budowaliśmy, otwieraliśmy grę, ale w strefie prawdy pod bramką przeciwnika zabrakło nam konkretów. Zdajemy sobie sprawę, że mieliśmy za mało zawodników w polu karnym przeciwnika i mieliśmy za mało konkretów w tym spotkaniu. Przy tak skomasowanym przeciwniku trudno się gra. Liczę, że będzie to dobra nauczka - przeanalizował Piotr Stokowiec.

W sobotę lubinianie zagrają w Szczecinie z Pogonią. - Pamiętamy mecz na wiosnę, gdzie graliśmy w trochę innym składzie, ale graliśmy agresywnie i odważnie. Było 20-30 minut gdzie Pogoń nas przycisnęła, ale mieliśmy też swoje okazje. Strzeliliśmy piękną bramkę i byliśmy odważni oraz zdecydowani, pokazaliśmy polot - ocenił Stokowiec w rozmowie z klubową telewizją.

- Pogoń, to ustabilizowana drużyna, potrafiąca kontrolować mecz będąc przy piłce oraz grając bez piłki. To czołowa drużyna ligi, mająca też jakość w środku pola. Spodziewamy się, że będzie to wymagający przeciwnik. Dla nas to wyzwanie jak zaprezentujemy się na tle czołówki ligi i czy jesteśmy gotowi, by grać jak równy z równym - dodał trener Zagłębia.

ZOBACZ WIDEO: Nowe rozdanie Lewandowskiego. "Jeżeli to zrobi, dostanie Złotą Piłkę"

Lubinianie jadą na trudny teren po pełną pulę. - Ja wierzę w to, że stworzymy fajne widowisko. Nie jedziemy przegrać meczu, a by wygrać i zrealizować plan. Liczę, że będzie to fajny mecz. Stadion jest tam oddany w całości i czuje się tam atmosferę piłkarskiego święta - ocenił Piotr Stokowiec.

W spotkaniu z Radomiakiem zabrakło Aleksa Ławniczaka. - Nie jesteśmy jeszcze w stu procentach pewni czy zagra. Aleks zaczął trenować na boisku. Zdarzają się drobne urazy, z lekkim zbiciem zszedł Dieng. Nie pojedzie z nami Tomek Pieńko, a tak przygotowujemy się do meczów. Jak ktoś nie gra w pierwszej drużynie, gra w rezerwach i jestem pozytywnie nastawiony. Sytuacja nie jest zła - opisał trener.

Początek meczu w Szczecinie o godzinie 17:30.

Czytaj także:
Widzew nie boi się lidera
Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×