Wstydliwa wpadka piłkarza Cracovii. Co on narobił? [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: starcie Loshaja z Szymonowiczem
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: starcie Loshaja z Szymonowiczem

Zawodnicy Cracovii próbowali doprowadzić do remisu i nadziali się na kontrę. Florian Loshaj właściwie sprezentował bramkę Warcie Poznań.

W niedzielnym starciu podopieczni Dawida Szulczka stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych niż Cracovia. Piłkarze Warty Poznań przycisnęli w samej końcówce. Ich starania przyniosły zamierzony efekt.

Kibice musieli poczekać na pierwszego gola do 87. minuty spotkania. Mateusz Kupczak precyzyjnie zagrał z głębi pola na głowę Adama Zrelaka i słowacki napastnik dał prowadzenie swojej drużynie.

"Pasy" nie miały nic do stracenia. W piątej minucie doliczonego czasu krakowianie wywalczyli rzut rożny, a Jacek Zieliński wysłał w pole karne nawet bramkarza Karola Niemczyckiego.

Warta oddaliła grę od własnej bramki po wrzutce z narożnika boiska. Dawid Szymonowicz zwietrzył szansę i ruszył sprintem na połowę rywali. Kiedy wydawało się, że Florian Loshaj ma wszystko pod kontrolą, stoper gości odebrał mu piłkę, po czym skierował ją do siatki. Niemczycki nie zdążył wrócić i mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce. Loshaj powinien zachować się zdecydowanie lepiej.

Kuriozalna bramka przypieczętowała zwycięstwo Warty nad krakowską ekipą (2:0). To był szczególnie ważny moment dla Szymonowicza, który w sezonie 2020/21 bronił barw Cracovii.

Czytaj także:
Kolejny zawód Cracovii. Decydujące ciosy w końcówce
"Cały nasz plan runął". Gorzkie słowa prezesa Lecha Poznań

Komentarze (1)
avatar
levybdg
28.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
polska ogórkowa liga...