AFC Bournemouth ogłosiło we wtorek, że zwolniło menedżera Scotta Parkera. Jego dymisja nastąpiła zaledwie trzy dni po tym, jak jego zespół przegrał z Liverpool FC aż 0:9. Łącznie po czterech kolejkach beniaminek Premier League zgromadził trzy oczka, a jego bilans bramkowy wynosi 2:16.
Obie strony od kilku tygodni nie mogły dojść do porozumienia. Parker wyraził swoją frustrację związaną z bierną aktywnością Bournemouth na rynku transferowym tego lata, twierdząc, że jego młody zespół jest "niedostatecznie przygotowany" do podejmowania wyzwań Premier League.
- Chciałbym wyrazić wyrazy wdzięczności Scottowi i jego sztabowi za cały wysiłek włożony w rozwój zespołu. Powrót do Premier League za jego kadencji na zawsze pozostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych sezonów w naszej historii - powiedział Maxim Demin, właściciel klubu.
Właściciel beniaminka dodał jednak, że klub musi się rozwijać, a do tego potrzebne jest bezgraniczne zaufanie oraz szacunek. "Wiśnie" nie będą miały jednak zbyt wiele czasu na rozmyślanie nad odejściem Parkera, gdyż ich najbliższy mecz z Wolverhampton Wanderers odbędzie się w środę wieczorem.
Anglik pełnił rolę trenera Bournemouth od startu poprzedniego sezonu. Pod jego wodzą zespół rozegrał 55 meczów (29 zwycięstw, 13 remisów, 13 porażek).
Zobacz także:
Słynny Włoch stanowczo skomentował transfer Milika. "Nie zgadzam się z tym"
Ta dwójka rozumie się bez słów. Lewandowski zaprzyjaźnił się z gwiazdą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał