Polska szkoła bramkarzy w europejskich krajach ma niezwykle wysoką renomę. W ostatnich kilkunastu latach świat poznał takich polskich golkiperów, jak: Artur Boruc, Wojciech Szczęsny czy Łukasz Fabiański.
Jednym z nich wydaje się być także Antoni Wodzicki, który zyskał we Włoszech już przydomek "Młody Courtois". Nadano mu go podczas treningów z zespołami u-19 SSC Napoli. Wynika to z jego znakomitych warunków fizycznych. 17-latek mierzy aż 199 cm.
Polak przez dwa tygodnie trenował z Azzurimi. Szkoleniowcom młodzieżowych zespołów klubu spod Wezuwiusza bardzo zależało na tym, aby podpisać umowę z utalentowanym bramkarzem wychowanym w Warszawie. Po powrocie do Polski pojawiła się jednak oferta z Cagliari Calcio.
Wodzicki udał się na treningi do zespołu z Sardynii i już po kilku dniach był zdecydowany, jaką decyzję musi podjąć w kontekście swojej przyszłości. Wodzicki wybrał zespół występujący w Primaverze.
- Mam tu zdecydowanie lepsze warunki do pracy i życia. W Neapolu na same dojazdy na treningi traciliśmy prawie dwie godziny. Wyprawa do sklepu to 45-minutowy szybki spacer w jedną stronę. W Cagliari mamy bursę w centrum miasta. Do portu i na starówkę mam dziesięć minut spacerem. Na trening jedziemy 20 minut autobusem. Sam ośrodek jest bardzo fajny. Poziom drużyny Primavery jest dużo wyższy, niż tej w Napoli - w taki sposób bramkarz tłumaczy wybór w rozmowie z TVP Sport.
Dokumenty mają być już podpisane. Klub z Włoch czeka jedynie na paszport sportowy z PZPN-u. Jest to niezbędne do rejestracji nowego nabytku. Wodzicki ma występować w drużynie U-18.
Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał