Zdążył. Wiadomo, gdzie zagra Bednarek

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Bednarek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Bednarek

Do ostatnich minut letniego okienka transferowego ważyły się losy Jana Bednarka. Właściwie w ostatniej chwili defensor odszedł z Southampton FC. Reprezentant Polski będzie przygotowywał się do mundialu jako piłkarz Aston Villi.

W tym artykule dowiesz się o:

To był bardzo intensywny dzień dla Jana Bednarka i jego otoczenia. Media informowały, że o podpis środkowego obrońcy walczyły takie kluby jak Aston Villa, West Ham United czy Nottingham Forest.

Ostatecznie wygrała pierwsza opcja. Bednarek trafił do Birmingham na zasadzie rocznego wypożyczenia. W Aston Villi ma zastąpić poważnie kontuzjowanego Diego Carlosa.

Transakcja została sfinalizowana dosłownie kilka minut przed zamknięciem letniego okienka transferowego.

ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzić

Dla reprezentacji Polski to bardzo istotna informacja w kontekście zbliżających się mistrzostw świata. 26-latek ma pewne miejsce w kadrze Czesława Michniewicza, ale musi regularnie grać, by utrzymać formę przed wielkim turniejem. Takiej możliwości nie miałby w Southampton - w nowym sezonie rozegrał zaledwie 180 minut.

- Jestem szczęśliwy, podekscytowany i nie mogę się doczekać nowej przygody. To dla mnie wielka szansa i kolejny krok - przyznał w rozmowie z oficjalną stroną klubu.

- Ważne było dla mnie, aby przenieść się do większego klubu i rozwijać się jako zawodnik, a Villa jest idealnym miejscem do tego. Gdy przyjechałem tutaj z Polski, nie zdawałem sobie sprawy, jak dużym klubem jest Aston Villa - dodał.

26-letni Bednarek ma duże doświadczenie, jeśli chodzi o występy na angielskich boiskach. Przez pięć sezonów wystąpił w 153 spotkaniach. Strzelił w nich 7 goli, a przy 4 asystował. Teraz będzie grał w jednej drużynie z Mattym Cashem.

Czytaj także:
Hat-trick piłkarza Atalanty. Łukasz Skorupski ma czego żałować
"Transferowa bomba stulecia". Sensacyjne wieści o Ronaldo

Źródło artykułu: