Płatek dla Sportowych Faktów: Popełniamy kuriozalne błędy w obronie

Artur Płatek w ostatnich tygodniach nie ma łatwego życia. Jego podopieczni przegrywają mecz za meczem. Sytuacja w klubie nie jest najgorsza, ale ewentualna porażka w najbliższym ligowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec może sporo kosztować samego trenera, jak i zawodników Jagiellonii Białystok. - Jeżeli poprawimy skuteczność to wrócimy na właściwy tor - komentował szkoleniowiec Jagi.

Jesienią Jagiellonia Białystok sprawiła miłą niespodziankę zajmując 9. miejsce na półmetku rozgrywek Orange Ekstraklasy. Obecnie piłkarze z Podlasia przeżywają ogromny kryzys, czego skutkiem są kolejne przegrane po bezbarwnej grze. W sobotę zawodnicy Artura Płatka ulegli Górnikowi Zabrze 0:3. Szkoleniowiec młodego pokolenia znalazł główne przyczyny ostatniej ligowej porażki: - Naszym głównym błędem przez cały mecz było nieodpowiednie zachowanie w defensywie. Dużo strat, mało dobrych interwencji. Nie potrafimy również wykorzystywać sytuacji podbramkowych. Przegrywamy kolejny mecz bez strzelenia gola. W meczu z Górnikiem mieliśmy pięć sytuacji, ani jedna nie została przełożona na długo oczekiwaną bramkę. Z tego widowiska musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski. Nasza gra nasuwa mi kilka pozytywów, widzę światełko w tunelu.

Artur Płatek niegdyś był związany z Trójkolorowymi. Był kapitanem drużyny rezerw Górnika. Niestety nie zaliczył żadnego oficjalnego występu w pierwszym zespole. Ta sztuka udała mu się w Rakowie Częstochowa, gdzie rozegrał 4 ligowe spotkania. Dalszą część swojej kariery Płatek spędził w Niemczech. Jak przyznaje 38-letni fachowiec nadal darzy zabrzańskiego Górnika olbrzymim sentymentem. - Pięćset metrów od stadionu mam dom, także jestem blisko tego klubu. Obecnie w Zabrzu mieszka moja rodzina, ja jakoś sobie radzę w Białymstoku. Artur Płatek robi wszystko co w jego mocy, aby Jaga prezentowała się lepiej, niż w ostatnich meczach. - Jestem profesjonalistą, staram się z tego materiału, który mam stworzyć coś najlepszego w Jagiellonii. Na dzień dzisiejszy szew nie jest za mocny. Mam nadzieję, że w następnych konfrontacjach urwiemy rywalom punkty - powiedział trener drużyny z Białegostoku.

Atmosfera w szatni Jagiellonii mimo nie napawających optymizmem wyników jest bardzo dobra. Trener Płatek musi sprawnie i szybko podnieść morale zespołu i zacząć wygrywać mecze. - Jeżeli przegrywa się w Zabrzu 0:3, to nie można być radosnym. W kuriozalny sposób tracimy bramki. Wisła grając drugim garniturem również położyła nas na deski bez większego wysiłku. Boli mnie jeszcze zachowania Jacka Banaszyńskiego, który pokazał swoją nieobliczalność. Cieszy mnie to, że w tych meczach mieliśmy jakiekolwiek sytuacje podbramkowe. Jeżeli się przełamiemy to z pewnością zaczniemy osiągać znacznie lepsze rezultaty - stwierdził utalentowany trener.

W najbliższej kolejce Jagiellonia zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec, które ostatnio sprawiło miło niespodziankę pokonując Legię Warszawa. - Czeka nas niezwykle ciężki mecz, który pokaże tak naprawdę na co stać Jagę. Musimy zdobyć komplet punktów, nie ma innej opcji. Dla mnie sprawą priorytetową jest to, aby Jagiellonia wygrała z Zagłębiem i zdobyła następne punkty - skończył Artur Płatek.

Komentarze (0)