- Rakoczy potwierdził, że jest najlepszym młodzieżowcem w lidze - stwierdził po sobotnim meczu z Rakowem Częstochowa (3:0) Jacek Zieliński. Trener Cracovii pochwalił w ten sposób 20-latka za gole nr 3 i 4 w tym sezonie PKO Ekstraklasy.
Michał Rakoczy strzelił je w dobrym stylu. Najpierw uderzeniem prawą nogą bez przyjęcia zamienił na bramkę podanie Mathiasa Rasmussena, a potem w ten sam sposób, ale lewą nogą wykorzystał dośrodkowanie Michala Siplaka.
Te trafienia pokazały wysokie umiejętności techniczne Rakoczego, a przecież z pierwszej piłki strzelił też gole w meczach z Górnikiem Zabrze i Legią Warszawa. Jego dorobek z tego sezonu uzupełnia jedna asysta.
ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata
Przy Kałuży 1 wiedzą, że mają u siebie nieprzeciętny talent, więc już teraz przedłużono wygasający dopiero w czerwcu 2024 roku kontrakt. Nowa umowa młodego piłkarza ma obowiązywać do końca sezonu 2026/27.
Rakoczy jest związany z Cracovią od 2015 roku. Trafił do Krakowa jako 13-latek z UKS-u Jasło. W ekstraklasie zadebiutował 19 maja 2018 roku - miał wtedy tylko 16 lat i 50 dni i został drugim najmłodszym piłkarzem w historii Cracovii. Młodszy był tylko Janusz Sroka (15 lat i 57 dni) - najmłodszy piłkarz w historii Ekstraklasy.
A gdy zdobył pierwszą bramkę w PKO Ekstraklasie, miał 17 lat i 170 dni. Był najmłodszym strzelcem gola dla Pasów w najwyższej lidze od 1961 roku i trafień legendarnych Krzysztofa Hausnera (17 lat i 13 dni)i Janusza Kowalika (17 lat i 28 dni).
Więcej informacji o przedłużeniu kontraktu https://t.co/loNThOLO8U pic.twitter.com/izbb1lCdwP
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) September 5, 2022